Jak ubezpieczyć auto? Co zrobić by zapłacić jak najmniej? Na co należy zwracać uwagę? Koniecznie zajrzyj by wiedzieć jak najwięcej nim kupisz polisę.
Dopiero rozpoczynasz budowanie swojej historii ubezpieczeniowej, jeśli chodzi o polisę komunikacyjną? A może miałeś już zniżki, ale utraciłeś je za spowodowanie kolizji czy wypadku? Zastanawiasz się, jaka będzie teraz cena OC bez zniżek? To, ile kosztuje OC samochodu bez zniżek, będzie zależało od kilku czynników, o których przeczytasz w tym tekście.
Zarzuty zniszczenia mienia usłyszał 39-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej, który jest podejrzany o podpalenie samochodu swojej partnerki.W minioną sobotę-15 sierpnia dyżurny komendy w Białej Podlaskiej został powiadomiony o pożarze samochodu zaparkowanego na jednej z ulic na terenie miasta.
Do zdarzenia doszło w nocy z 17 na 18 sierpnia. Tuż po północy kamera monitoringu zarejestrowała trzy osoby po prostu, jak się początkowo wydaje, przechodzące chodnikiem.Nie chcemy być stronniczy, ale osoby znajdujące się na nagraniu raczej nie wyglądały na wracające z teatru. Dwóch mężczyzn i kobieta przechodzili koło zaparkowanego motocykla.
Na popularnym portalu wykop.pl pojawiło się nagranie przedstawiające „proces” kradzieży nowego Opla metodą „na walizkę". Publikujący wideo informuje, że właścicielami samochodu byli jego znajomi.Przypomnijmy, że wspomniana metoda polega na przechwyceniu sygnału nadawanego przez kluczyk od samochodu.
41-latek wpadł na „genialny” pomysł, który miał pomóc mu łatwo zarobić. Mężczyzna zarejestrował samochód... który nie istnieje. Wszystko po to, aby wyłudzić odszkodowanie za jego kradzież. Mężczyzna został zatrzymany i grożą mu nawet trzy lata pozbawienia wolności.
Warte ponad milion złotych Ferrari 488 Spider zostało skradzione w sierpniu z terenu Ośrodka Wypoczynkowego w Mielnie w województwie zachodniopomorskim.Cała Polska pomagała w poszukiwaniu nietypowego egzemplarza - w internecie aż roiło się od kolejnych relacji dotyczących przypadkowego spotkania auta.
Ogromne słowa uznania należą się pracownikowi Straży Granicznej, który pomógł w odzyskaniu skradzionego Audi Q5. Szczegół, który zdradził złodzieja, umknąłby uwadze 99% kierowców.Do niecodziennej sytuacji doszło na stacji benzynowej. Pech chciał, że złodziej tankował w obecności funkcjonariusza Straży Granicznej. Gdy mężczyzna poszedł zapłacić, mundurowy zwrócił uwagę na podejrzany szczegół.Otóż samochód pozostał na odpalonym silniku. Mało kto odważyłby się na pozostawienie swojego auta z kluczykami w stacyjce - nawet na monitorowanej stacji benzynowej.
Suscy funkcjonariusze otrzymali wezwanie dotyczące usiłowania kradzieży samochodu. Na miejscu okazało się, że złodziejem jest, znany im z wcześniejszych interwencji, 32-latek pochodzący z Zalewa.
Odpowiedź was zaskoczy. I tak, i nie.Wszystko zależy od tego, o jakim samochodzie mówimy. Jeśli używanym na co dzień — to musi mieć ono ubezpieczenie. Ba! Musimy nawet zadbać o jego ciągłość, a wszelkie spóźnienia w przedłużaniu mogą nas dodatkowo kosztować. Jeśli posiadamy auto zabytkowe - wtedy możemy wykupić czasowe ubezpieczenie. Taka opcja pozwala zaoszczędzić na polisie auta, które z garażu wyjeżdża, np. jedynie latem.
W Sosnowcu zdewastowano co najmniej trzy stojące na parkingu samochody. Zdjęcia zniszczonych aut opublikował prezydent miasta Arkadiusz Chęciński.Chuligański wybryk miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę na Zagórzu.
W Rosji spadł prawdziwy lodowy deszcz. Kule lodu o wielkości nawet 3 mm spadły z nieba, niszcząc wszystko na swojej drodze.Zamarznięte na kamień krople lodu o wielkości od 1 do 3 mm zniszczyły dziesiątki samochodów zaparkowanych "pod chmurką". Dowodem są zdjęcia, które internauci masowo publikowali w sieci.`Jeleń wtargnął na drogę w czasie przejażdżki. Motocyklista wystrzelił jak z procy - WideoCzytaj dalej
Klasa C została rozebrana kawałek po kawałku. Gdy właściciel spał, złodzieje rozkradali jego auto pod samym domem. Samochód został rozebrany i pozostawiony na betonowych blokach.
Niepozorne białe Mitsubishi ASX - auto, które nie wzbudza większych emocji. Pełno ich na polskich drogach - tym razem jednak wzbudziło słuszne podejrzenia strażników granicznych ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku. Jak się okazało podczas kontroli - crossover poruszał się na fałszywych tablicach rejestracyjnych i nie powinien znajdować się w rękach 27-letniego Polaka.Do zatrzymania doszło w piątek 11 grudnia. Funkcjonariusze graniczni wytypowali do kontroli zmierzającego w głąb Polski kierowcę Mitsubishi ASX. Podczas rutynowych czynności mundurowi zauważyli łamak wbity w stacyjkę w miejsce kluczy. Autem o szacunkowej wartości około 60 tysięcy złotych podróżował 27-letni Polak. Młody mężczyzna nie przedstawił żadnych dokumentów pojazdu i nie potrafił wytłumaczyć funkcjonariuszom, jak wszedł w posiadanie prowadzonego samochodu.- Obecnie postępowanie zostało przejęte przez policję w Słubicach. To tamtejsza policja zajęła się zarówno zatrzymanym, jak i autem - powiedziała w rozmowie z portalem zDrogi.pl mjr SG Joanna Konieczniak, Rzecznik Prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej w wyniku podjętych działań operacyjnych odzyskali samochody o łącznej wartości blisko 280 tysięcy złotych. Najpierw ustalili miejsce, gdzie znajdują się przywłaszczone wcześniej samochody.**Sprawca usłyszał już zarzuty i grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.**Dolnośląscy funkcjonariusze dotarli do 28-letniego mieszkańca Wrocławia, który działał na szkodę firmy leasingowej. Mężczyzna wziął dwa pojazdy i, choć był zobowiązany do spłacania należności za użytkowane samochody, od jakiegoś czasu nie dokonywał wpłat na rzecz poszkodowanej firmy.
Przy Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, pomiędzy Mokronosem a Cesarzowicami, w rowie znajduje się samochód. Ma tablice rejestracyjne powiatu oleśnickiego i od kilku dni nikt się nim nie interesuje. Z wyjątkiem złodziei.Auto leży tak już trzy dni. Komuś nie zginęła Kia? Zaczynają ją rozkradać! - informuje w mediach społecznościowych jeden z kierowców, który trafił na nietypowe znalezisko. Samochód ma już rozbitą szybę, a z wnętrza zniknęła część wyposażenia. Dodatkowo, obok auta leżą puste puszki po piwie.
Do wyjątkowo zuchwałej kradzieży doszło w Gryfowie Śląskim. Złodziej ukradł z parkingu pod jednym ze sklepów BMW warte ćwierć miliona złotych. Sprawca nie zniechęcił się, nawet gdy zauważył, że w samochodzie siedział 15-letni syn właściciela.Złodziej wyrzucił chłopca z pojazdu, a sam odjechał autem jego ojca. 25-latek został już zatrzymany i aresztowany.Do zuchwałej kradzieży doszło 30 grudnia w Gryfowie Śląskim w powiecie lwóweckim. Przed godziną 20 pod jeden z supermarketów podjechało BMW 6 w wersji GT. Właściciel auta wysiadł do sklepu, zostawiając w aucie 15-letniego syna.
Opolska policja zatrzymała 21-latka, który na terenie całego kraju oszukał przynajmniej kilkanaście osób sprzedających swoje samochody. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.