Nietypowy przekręt. 41-latek próbował wyłudzić odszkodowanie
41-latek wpadł na „genialny” pomysł, który miał pomóc mu łatwo zarobić. Mężczyzna zarejestrował samochód... który nie istnieje. Wszystko po to, aby wyłudzić odszkodowanie za jego kradzież. Mężczyzna został zatrzymany i grożą mu nawet trzy lata pozbawienia wolności.
Policja dość szybko ustaliła przebieg wydarzeń.
[EMBED-202]
Mężczyzna postanowił zgłosić fikcyjną kradzież samochodu, żeby uzyskać pieniądze z odszkodowania. W tym celu zakupił doszczętnie zniszczoną Toyotę. Rozebrał ją na części i pozostawił sobie jedynie elementy, na których były widoczne nr identyfikacyjne.
Następnie wynajął z wypożyczalni identyczne auto, aby zrobić mu zdjęcia.
Po wszystkim przystąpił do rejestracji pojazdy. W urzędzie podał numery i dokumenty ze zniszczonego auta oraz zdjęcia wynajętego samochodu.Ostatecznie plan się nie udał, a 41-latek został zatrzymany policjantów z grupy „Skorpion".
Policja znalazła w mieszkaniu oszusta dokumenty zdemontowanego auta oraz tablice rejestracyjne.
Podczas przesłuchania przyznał się do oszustwa. Zdradził, że wrak został sprowadzony przez niego z Holandii, a auto ze zdjęć pochodziło z wypożyczalni. W trakcie przeszukania mieszkania 41-latka policjanci znaleźli dokumenty oraz naklejkę na szybę i tablice rejestracyjne ze sprowadzonego auta.
Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący oszustwa oraz poświadczenia nieprawdy podczas rejestracji pojazdu. Grozi mu za to nawet do 3 lat więzienia.
[EMBED-203]