Policja złapała kierowcę prowadzącego auto pod wpływem narkotyków i bez uprawnień. 22-latek sam wpadł w ręce funkcjonariuszy. Wjechał prosto w radiowóz.Policja z łódzkiej komendy 15 lipca koło godziny 2 w nocy, miała nietypową sytuację. Na ulicy Kilińskiego radiowóz Wydziału Patrolowego-Interwencyjnego miał kolizję z kierowcą toyoty. Na miejsce wysłano patrol drogówki.
NIK opublikował raport o bezpieczeństwie uczestników ruchu drogowego. Skontrolowano również policję. Okazało się, że są poważne problemy z alkomatami.Alkomaty do prawidłowego działania wymagają regularnej kalibracji. Jak jednak wynika z raportu NIK, aż 9 na 10 komisariatów zbagatelizował ten obowiązek. W placówkach, w których wskazano nieprawidłowości, ponad połowa urządzeń nie była skalibrowana.
Policja zatrzymała kobietę przez niedziałające światło. 65-latka nie chciała przyjąć mandatu, miała zostać aresztowana. Później próbowała uciec, ostatecznie potraktowano ją paralizatorem.Do zdarzenia doszło w USA. Policja zatrzymała 65-latkę, której nie działało tylne światło w jej pick-upie. Funkcjonariusz chciał wystawić mandat wysokości 80 dolarów (ok. 310 zł). Starsza kobieta nie chciała go przyjąć i wtedy sytuacja zaczęła eskalować.
Policja w Bydgoszczy rozbiła grupę złodziei samochodów. Dwóch członków złapano na gorącym uczynku. Sprawa wciąż jest rozwojowa.Policja Kryminalna z KW Bydgoszcz mogą pochwalić się rozpracowaniem grupy przestępczej mającej na koncie kradzieże w różnych miastach na terenie Polski. Śledztwo w ich sprawie było prowadzone pod nadzorem bydgoskiej prokuratury i trwało od dłuższego czasu. Funkcjonariusze zbierali dostępne informacje, aby skutecznie przystąpić do akcji.
Policja przyjechała na punkt zbiórki, w którym dzieci szykowały się do wyjazdu. Skontrolowano autobusy, które miały zawieść najmłodszych na wakacje. Okazało się, że wiele z nich nie nadawało się do jazdy.Policja z Gorzowa Wielkopolskiego opublikowała komunikat, w którym poinformowała o kontrolach autobusów, które miały zawieźć dzieci na wakacje. Jak podkreślają funkcjonariusze, często rodzice i opiekunowie wycieczek zgłaszają kontrole autobusów. W pierwszy weekend lipca policja przeprowadziła 12 takich inspekcji.
Mężczyzna nie miał prawa jazdy, oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. To jednak nie przeszkadzało mu w kierowaniu autem pod wpływem alkoholu. Gdy został złapany, w absurdalny sposób próbował uciec.Do zdarzenia doszło 8 lipca w Myślenicach (woj. małopolskie). Uwagę policjantów z nieoznakowanego radiowozu grupy SPEED zwrócił kierowca Forda Focusa, który gwałtownie zmieniał pasy ruchu. Do tego podjeżdżał blisko do zderzaków innych kierowców, a na aucie miał ślady kolizji. Podejrzewano, że może być pijany, co oznaczałoby dla niego stratę prawa jazdy.
Policja w swojej pracy napotyka wiele niebezpiecznych sytuacji. Ta amerykańska funkcjonariuszka znalazła się w sytuacji zagrożenia życia. Podejrzany skierował broń w jej stronę, nie miała jak zareagować.Amerykańska policja zauważyła przy drodze auto bez tablic rejestracyjnych, w których siedział mężczyzna. Radiowóz zatrzymał się w pewnej odległości od pojazdu, do którego podeszła funkcjonariuszka. Z pozoru niegroźna interwencja szybko zmieniła się w sytuację zagrożenia życia.
Warszawska policja ścigała osobę, która poruszała się kradzionym autem. Sprawca rozbił się, a auto stanęło w płomieniach. Funkcjonariusze w ostatniej chwili uratowali jego życie.Policja dostała zgłoszenie koło godziny 1 w nocy, że z ulicy Szaserów w Warszawie skradziono auto. Poszukiwany pojazd miał być ostatnio widziany na ulicy Modlińskiej. Na miejsce wysłano funkcjonariuszy z wydziału wywiadowczo-patrolowego z Targówka i Białołęki.
Kierowca busa najwyraźniej nie przejął się limitem miejsc w dowodzie rejestracyjnym. W 8-osobowym aucie jechało 15 pasażerów. Ponadto kierujący przekroczył prędkość i nie miał prawa jazdy.Do złapania kierowcy busa doszło 8 lipca w Grójcu (woj. mazowieckie). Lokalna grupa SPEED działała w ramach akcji "Prędkość". W godzinach popołudniowych w miejscowości Brankowo na drodze wojewódzkiej numer 731 policjanci zauważyli busa przekraczającego prędkość aż o 31 km/h. Pojazd został zatrzymany do kontroli.
Policja ostro wzięła się za piratów drogowych w okresie wakacyjnym. Grupa SPEED w ciągu jednego dnia złapała niemal 1000 kierowców. Posypały się mandaty za przekroczenie prędkości.Policja powołała grupę SPEED w celu walki z piratami drogowymi, w związku z tragicznymi statystykami na początku wakacji. Tylko do 4 lipca na terenie województwa podlaskiego doszło do 193 wypadków, w których zginęło 41 osób i 208 zostało rannych. Funkcjonariusze rozpoczęli więc masową akcję łapania piratów drogowych, aby zmniejszyć skalę zjawiska.
Ograniczenia prędkości w Polsce nie są zbytnio przestrzegane. Żeby się o tym przekonać, wystarczy wyjechać na dowolną ulicę. Można zauważyć nawet radiowozy, które przekraczają prędkość.Ile to razy zdarzyła się sytuacja, że mimo policjantów stojących z "suszarką" jechaliśmy ponad 10 km/h ponad ograniczenie prędkości, bo "o tyle i tak nie złapią?". W Polsce mamy spory problem z trzymaniem przepisowej prędkości, a jak widać na nagraniu, zdarzają się nawet radiowozy, które nie jadą do końca legalnie. Co by nie mówić, mamy poważny problem.
Pijany kierowca został zgłoszony przez jednego z kierowców. Policji udało się namierzyć podejrzanego, ale ten nie chciał się zatrzymać. W trakcie pościgu padły strzały, zagrożone było życie funkcjonariusza.Do zdarzenia z pijanym kierowcą doszło w niedzielę 4 lipca przed godziną 13:00 pomiędzy Żorami a Pszczyną (woj. śląskie). Oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie od uczestnika ruchu, który podejrzewał, że inny kierowca jest pod wpływem alkoholu. Na miejsce skierowano patrol.
Mandat wysokości 500 zł można dostać za nietrzymanie rąk na kierownicy w trakcie kontroli. Przepis ma zapewnić bezpieczeństwo policjantom. Ponadto kolejne 500 zł kary, można dostać za brak maseczki.Mandat za nietrzymanie rąk na kierownicy w trakcie kontroli może wynieść nawet 500 zł. Przepis wydaje się zagmatwany, a dla niektórych kierowców nawet bezsensowny. Są jednak przesłanki, które doprowadziły do wprowadzenia kary do taryfikatora. W trakcie samej kontroli trzeba mieć maseczkę, nawet jeśli nie planowaliśmy wychodzić z auta. Łącznie możemy zapłacić nawet 1000 zł.
Policja może zatrzymać tysiące dowodów rejestracyjnych za uszkodzone szyby. W Tomaszowie Mazowieckim tysiące samochodów zostało uszkodzonych przez opady gradu. Jednak póki co, nie zatrzymano żadnego.Policja w Tomaszowie Mazowieckiem (woj. łódzkie) ma niemałą zagwozdkę. W czwartek w mieście doszło do gradobicia, które jak podaje portal Tomaszów Mazowiecki Naszemiasto, uszkodziło tysiące samochodów. Niemal wszystkie pojazdy, które stały "pod chmurką" miały uszkodzoną karoserię, w niektórych przypadkach zostały zbite przednie i tylne szyby.
Tesla Model S została złapana przez policjantów z kieleckiej drogówki. 44-latek przekroczył prędkość o 108 km/h. Nie stracił jednak prawa jazdy.Tesla Model S to auto w pewien sposób przełomowe, pokazało, że "eletryk" nie musi być nudny, a do tego może być bardzo szybki. Ten kierowca chciał wykorzystać pełnię możliwości swojego auta. Szkoda tylko, że robił to na drodze publicznej.