Tragiczny wypadek w Tuszewie pod Lubawą (woj. warmińsko-mazurskie). Auto spadło ze skarpy i zostało zmiażdżone. Jedna osoba nie żyje, trzy są w szpitalu.Jak podaje portal e-lubawa.pl, do zdarzenia doszło 22 maja na drodze wojewódzkiej numer 541 na odcinku Tuszewo - Lubawa koło godziny 20.00. Honda wypadła z drogi, przebiła barierki dla pieszych, wjechała w drzewo, a następnie spadła ze skarbu. W środku jechało pięć osób.
Śmiertelny wypadek motocyklisty. 48-latek na jednośladzie zderzył się czołowo z mazdą. Zginął na miejscu,Do tragicznego wypadku doszło wieczorem 20 maja w Gdańsku na ul. Nowatorów. Na miejsce wezwano służby ratunkowe oraz policję. Mimo prób reanimacji nie udało się uratować życia 48-letniego motocyklisty. Na miejscu czynności prowadził prokurator.
Volvo zawsze należało do czołówki najbezpieczniejszych samochodów. Poziom bezpieczeństwa biernego sprawdził na własnej skórze pewien 80-latek. Brał udział w groźnym zderzeniu po tym jak wjechał na skrzyżowanie mimo czerwonego światła.Do zdarzenia z udziałem doszło 22 maja na 521 kilometrze drogi krajowej 91 między Siewierzem a Katowicami. Koło godziny 18:00 na skrzyżowanie z wysoką prędkością wjechał 80-letni kierowca Volvo XC70 ze szwedzkimi rejestracjami. Pojazd zderzył się z innym i wylądował na dachu.
Kierowca fiata punto jechał tuż za koparką. Zmęczony tempem pojazdu budowlanego, zdecydował się na wyprzedzanie. Szkoda, że wykorzystał do tego przystanek autobusowy.Trudno stwierdzić, co w tym przypadku kierowca fiata miał na myśli. Jechał za pojazdem wolnobieżnym, miał jednak do dyspozycji lewy pas, którym mógł spokojnie wyprzedzić koparkę. Dziwnym trafem, zdecydował się na manewr przez zatoczkę autobusową.
Poważny wypadek na trasie S8. Zderzyły się dwie ciężarówki, bus i osobówka. W jednym z aut ciężarowych oderwała się kabina.Do wypadku doszło koło godziny 13.30 na wysokości miejscowości Budykierz (527 km drogi) w kierunku Białegostoku. Dwie osoby są ranne, zostały przetransportowane do szpitala. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowania Ratunkowego.
Pijany kierowca jechał z dwoma pasażerami. Stracił panowanie nad autem i wylądował w rowie. Wszyscy przebywający w pojeździe zostali ranni.Pijany kierowca koło godziny 21 jechał drogą w miejscowości Wielopole (woj. małopolskie). Według ustaleń policji nie dostosował prędkości do warunków na drodze, w efekcie stracił panowanie nad autem i wylądował w rowie. Na miejsce wezwano służby.
Śmiertelny wypadek na drodze wojewódzkiej numer 240. Volkswagen Golf zderzył się z koparką-ładowarką. Auto osobowe zostało kompletnie zmiażdżone, 22-letni kierowca nie miał szans.Do wypadku doszło rankiem 17 maja, w miejscowości Silno, pomiędzy Chojnicami a Tucholą (woj. pomorskie). Koło godziny 7:00, jadący łukiem drogi volkswagen golf wjechał z jadącą z naprzeciwka koparką-ładowarką. Samochód został kompletnie zniszczony.
Fatalny wypadek we Wrześni (woj. wielkopolskie). Kierowca potrącił rowerzystkę, która przejeżdżała przez pasy. 74-letnia trafiła w ciężkim stanie do szpitala.Do wypadku doszło w niedzielę 16 maja koło godziny 10. Na drodze krajowej numer 92, w terenie zabudowanym, przy ul. Sikorskiego, kierowca forda fiesty potrącił rowerzystkę, która przejeżdżała przez przejście dla pieszych. 74-letnia kobieta odniosła poważne obrażenia.
Wypadek na autostradzie A4. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą. Nie żyje pasażer auta, dwie osoby są ranne. Do zdarzenia na autostradzie A4 doszło koło godziny 5 nad ranem, między węzłami Opole Południe i Opole Zachód. Jak podaje TVN24, dacia uderzyła w bariery, wpadła do rowu, a następnie dachowała. Policja bada okoliczności wypadku.
Przepisowo jadący kierowca został nagle wyprzedzony przez audi jadące z nadmierną prędkością. Warunki na drodze były dalekie od dobrych. Wyprzedzający, na łuku stracił panowanie nad samochodem.Do zdarzenia z udziałem kierowcy audi doszło w Bielsku-Białej (woj. śląskiej) na ul. Partyzantów w godzinach wieczornych. Tego dnia nawierzchnia była mokra, padał deszcz, który znacznie ograniczał widoczność. To jednak nie powstrzymało kierującemu audi, żeby gnać na złamanie karku.