Polskie drogi niewątpliwie potrafią zaskakiwać. Ten kierowca uchwycił na kamerze aż trzy "anomalie". Wszystkie w ciągu jednego dnia.Do tych nietypowych spotkań na polskich drodze doszło 5 maja. Kierowca wszystko nagrał, a później zamieścił w internecie. Można powiedzieć, że w ciągu jednego dnia widział wszystko, od zwyczajnego łamania przepisów, po mężczyzną z dzidą na froncie auta.
Pijany kierowca od razu wzbudzał podejrzenia swoją jazdą, nie był w stanie nawet utrzymać prostego toru jazdy. Do tego jego ruchy były gwałtowne i zagrażały bezpieczeństwu ruchu drogowego. Pozostali uczestnicy ruchu wspólnie zatrzymali sprawcę.Pijany kierowca w krótkim czasie podjął tyle ryzykowny zachowań na drodze, że żaden uczestnik ruchu nie miał wątpliwości co do jego stanu. Dzięki współpracy udało się go zatrzymać, zanim doprowadził do tragedii. Do zdarzenia doszło 3 maja koło godziny 17.30 przy al. Piłsudskiego w Nowym Sączu (woj. małopolskie).
Taksówkarz zatrzymał pijanego kierowcę, które okazał się jego kolegą z branży. Sprawca miał 3 promile i wsiadł za kierownicę. Na szczęście został przytrzymany do czasu przyjazdu policji.Taksówkarz z Bielska (woj. śląskie) dostał 3 maja nietypowe zgłoszenie. Po przyjeździe na miejsce, nie spotkał swojego klienta. Zadzwonił więc na jego numer, telefon odebrała kobieta. Powiedziała, że klient wsiadł do swojego opla i mimo upojenia alkoholowego, zamierzał go prowadzić.
Bezpieczeństwo pieszych zaczyna być coraz częstszym tematem debaty publicznej. Lada chwila w życie wejdzie nowa ustawa, a to nie wszystko. Prywatna firma zaprezentowała ciekawy projekt poprawy bezpieczeństwa na drogach.Niedawno pisaliśmy o 21-latku, który wpadł na bardzo ciekawy pomysł, poprawiający bezpieczeństwo pieszych. Dłuższy czas temu, firma Budimex zaprezentowała inną koncepcję, co prawda zapewne nie tak skuteczną, ale na pewno tańszą w realizacji. To przejścia dla pieszych 3D, które bardziej zwracają uwagę na drodze niż zwykła zebra.
Kierowca volkswagena golfa jeździł po rampie kolejowej. W pewnym momencie przeoczył zjazd i z niej spadł. 18-latek wylądował w szpitalu.W czwartek 29 kwietnia, koło godziny 15:00 policja w Kętrzynie dostała zgłoszenie o kierowcy, który zaliczył dachowanie w okolicy rampy kolejowej w Drogosze. Na miejsce wysłano patrol policji oraz służby ratunkowe. Okazało się, że ranny został 18-letni kierujący.
Fatalny wypadek na samym początku weekendu majowego. Pijany kierowca BMW uderzył w drzewo. W aucie jechała jedna osoba za dużo, jest pięciu rannych.Do wypadku doszło rankiem 1 maja w miejscowości Dyle (pow. biłgorajski, woj. lubelskie). Młody kierowca BMW podróżował wraz z pięcioma pasażerami (auto ma pięć miejsc, wraz z tym kierowcy). Uderzył w drzewo, pięć osób trafiło do szpitala.
Piesi od 1 czerwca zyskują nowe uprawnienia, więc kierowcy będą musieli bardziej uważać. Problem w tym, że nie zawsze pomaga w tym infrastruktura. 21-latek z Zimnej Wódki wpadł jednak na prosty, ale genialny pomysł.Piesi niedługo będą mieli pierwszeństwo nie tylko na przejściu dla pieszych, ale także w trakcie wchodzenie na nie. Oznacza to, że kierowcy będą musieli uważnie obserwować okolice przejść. Czasami jednak obserwację utrudniają np. źle zaparkowane samochody, czy nieprzemyślana infrastruktura (np. drzewo, czy inny obiekt zasłaniający przejście). Dlatego też pomysł 20-latka może być nie lada rewolucją.
Pijani kierowcy to plaga polskich dróg. W majówkę policjanci zabrali się do kontroli trzeźwości kierowców. Niestety, padł niechlubny rekord.Jak podaje kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji dla PAP, tylko w ciągu pierwszego dnia majowego weekendu zatrzymano 426 pijanych kierowców. To niestety znacznie więcej niż w ubiegłym roku.