Policja goniła księdza jadącego pod prąd autostradą. Zginął po zderzeniu czołowym - Wideo
Ksiądz uciekał przed policją
Na autostradzie A2 zauważono auto jadące pod prąd. Policja goniła je przez ok. 30 kilometrów. Auto zderzyło się czołowo z prawidłowo jadącym kierowcą, okazało się, że sprawcą był ksiądz.Do zdarzenia doszło 13 lipca koło godziny 1 w nocy na autostradzie A2. Pod prąd w kierunku Poznania jechało volvo, za którego kierowcą siedział ksiądz proboszcz z Kałuszyna Władysław S. Policja goniła go przez 30 kilometrów, aż zderzył się z innym samochodem, również marki volvo.