Szwedzki producent słynący z ogromnej dbałości o bezpieczeństwo. Zajrzyj do nas by być na bieżąco z nowościami oraz informacjami o wyprodukowanych autach.
Kierowca Volvo jechał swoim tempem, nie wyglądało jednak na to, aby spowalniał ruch. To jednak nie spodobało się kierowcy dostawczaka, który najwyraźniej się śpieszył. Jednak, zamiast po prostu wyprzedzić i odpuścić, potraktował to jako coś osobistego.Oglądając nagranie, mogłoby się wydawać, że kierowca volvo niepotrzebnie okupuje lewy pas. Jeśli się jednak przyjrzymy, łatwo zauważyć, że kierujący wyprzedzał ciężarówkę. Według kierowcy dostawczaka robił to najwyraźniej za wolno, bo chwilę później doszło do niepotrzebnej eskalacji agresji drogowej.
Volvo zawsze należało do czołówki najbezpieczniejszych samochodów. Poziom bezpieczeństwa biernego sprawdził na własnej skórze pewien 80-latek. Brał udział w groźnym zderzeniu po tym jak wjechał na skrzyżowanie mimo czerwonego światła.Do zdarzenia z udziałem doszło 22 maja na 521 kilometrze drogi krajowej 91 między Siewierzem a Katowicami. Koło godziny 18:00 na skrzyżowanie z wysoką prędkością wjechał 80-letni kierowca Volvo XC70 ze szwedzkimi rejestracjami. Pojazd zderzył się z innym i wylądował na dachu.
Kierowca volvo popełnił wyjątkowo głupi i kosztowny błąd. Chciał nastraszyć sąsiadów i wyhamować autem tuż przed nimi. Przygniótł ich do ściany, dwóch mężczyzn nie żyje.Do tragicznego wypadku doszło 4 maja w miejscowości Biszcza (woj. lubelskie). 38-letni kierowca volvo, Patryk P. wjechał w wiatę na stacji benzynowej. Przy ścianie siedzieli dwaj mężczyźni, 58-latek i 73-latek. Obaj zginęli na miejscu.