ZDrogi.pl > Aktualności > Volkswagen Passat W8, czyli topowa wersja jednego z popularniejszych aut w Polsce
Konrad Karpiuk
Konrad Karpiuk 19.03.2022 14:39

Volkswagen Passat W8, czyli topowa wersja jednego z popularniejszych aut w Polsce

Volkswagen Passat B5 silnik W8
Wikimedia Commons Frank G. Leuderalbert CC2.0

Volkswagen Passat B5 W8 na drodze zaskoczy niejednego kierowcę

Volkswagen Passat B5 i silnik 1.9TDI, to nieśmiertelne połączenie na polskich drogach. Swego czasu marzenie, a z czasem auto które wszystkim spowszedniało. Jednak mało kto chyba śmiał marzyć o takim z silnikiem w układzie W8, który niemiecki producent montował w swoich flagowych modelowach.

Czym jednak W8 różni się np. od klasycznych V8? Historię tego niecodziennego silnika, jak i topowej wersji Passata przedstawia portal Auto Świat. W 1997 roku Ferdynand Piech, szef rady nadzorczej Grupy VAG wpadł na pomysł silnika połączonego z kilku modułów motoru VR4.

Moduły były łączone wspólnym wałem korbowym. Silnik miał mieć zaś niską masę, nieduży rozmiar i pozwolić na generowanie dużej mocy. Pomysł wdrożono w życie i motor W16 zasilił Bugatti Veyron. Natomiast W8 trafił właśnie do modelu Passat B5. Niestety, drugiego takie już volkswagen nie skonstruuje, ze względu na decyzję, którą podjęto w firmie (więcej tutaj).

`Jeleń wtargnął na drogę w czasie przejażdżki. Motocyklista wystrzelił jak z procy - WideoCzytaj dalej

Silnik umieszczony w topowych Passatach z 4 litrów pojemności generował 275 kM i 370 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Moc była przenoszona na volkswagenowski napęd 4x4 4Motion. Pozwalało to na sprint do setki w 6,5 sekundy. Warto zaznaczyć, że auto było produkowane w latach 2001-2004, wtedy te osiągi robiły znacznie większe wrażenie niż dziś.

Po czym poznać wersję W8? Najłatwiej po dźwięku, ale gdy nie jest odpalony, również możemy dopatrzeć się kilku detali. Jednym z nich jest emblemat "W8" na atrapie chłodnicy, a drugim dwie podwójne końcówki wydechu.

Volkswagen Passat B5 W8 ma swoje wady. Może być jednak dobrą inwestycją

Jest jednak kilka mankamentów. Jednym z nich są skrzynie automatyczne. Jak pisze portal Auto Świat, dramatycznie obniżają one osiągi Passata B5. Z "leniuchem" i W8 passat potrzebuje aż 7,8 sekund do setki.

Problem w tym, że większość egzemplarzy jakie znajdziecie na rynku wtórnym mają skrzynię automatyczną. Wersja W8 była swego czasu najdroższym autem volkswagena w gamie, kupowały to więc osoby zamożne, które niekoniecznie miały ochotę "wachlować" drążkiem i wolały zostawić całą robotę automatowi.

Kolejnym problemem może być spalanie, które średnio wynosi 13-15l/100 km. Oczywiście przy aucie o takiej mocy i przyśpieszeniu to nie tak dużo. Chyba że mamy automat, wtedy zużycie paliwa jest niewspółmierne do osiągów.

Użytkownik passata W8 może napotkać także problem w razie awarii. O ile silniki nie są jakoś bardzo awaryjne, to naprawy potrafią być drogie. Mimo że to auto z grupy VAG to silnik jest niecodzienny, więc również dostępność niektórych części nie będzie łatwa.

Warto się zastanowić nad passatem W8 jako inwestycji w przyszłego klasyka. Choć zwykłe "paski" raczej nigdy nie będą poszukiwanymi, kolekcjonerskimi kąskami, flagowa wersja niewątpliwie ma potencjał inwestycyjny. Pytanie jednak jak szybko dojdzie do skoku cenowego?

Źródło: Auto Świat

`

Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected] ===============================================================================================

zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce.__Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl

Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl

`

Tagi: Volkswagen