Nowy raport ZDM, na tej ulicy prawie 100 procent kierowców łamie przepisy
Polskie drogi wciąż straszą. Na jednej z warszawskich ulic 98,5 proc. kierowców przekracza prędkość
Polskie drogi mają problem z plagą jeżdżących "szybko i bezpiecznie". Rzeczywiście, Polacy jeżdżą szybko, ale niekoniecznie bezpiecznie. Choć wiele przepisów i znaków wydaje się być skonstruowanych i umieszczonych niezbyt sensownie, to nie zwalnia nas to z ich przestrzegania.
Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie w 2020 roku przeprowadził pomiary prędkości chwilowej samochodów. Ze względu na pandemię, badanie wykonano jesienią (zwykle robi się je wiosna), od 22 września do 19 listopada. Również z powodu sytuacji epidemicznej, operacja trwała nieco krócej.
Badanie wykonano w 65 lokalizacjach na terenie 17 dzielnic Warszawy. Zajęło to 65 dni pomiarowych, w których trakcie zmierzono prędkość 1,37 mln pojazdów na 207 pasach ruchu.
`Jeleń wtargnął na drogę w czasie przejażdżki. Motocyklista wystrzelił jak z procy - WideoCzytaj dalej
Najbardziej niebezpieczna była ul. Puławska pomiędzy węzłem Wyścigi a skrzyżowaniem ulicy Pileckiego i Poleczki. Pomiary wykazały, że aż 98,5 proc. kierowców zarejestrowanych w trakcie badania jechało z prędkością wyższą niż dopuszczalna. Z kolei 91,1 proc. aut przekraczało prędkość o ponad 10 km/h, a ok. 15 proc. pędziło ponad 90 km/h.
Skąd takie statystyki na Puławskiej? Kierowców do przyśpieszenia zachęca długa, szeroka, trzypasmowa jezdnia. Po drodze nie mia świateł ani przejść dla pieszych. Mimo to dalej jest ograniczenie do 50 km/h. Sporym problemem jest skrzyżowanie bez sygnalizacji z ul. Romera i węzeł Rzymkowskiego. W ciągu 6 lat odnotowano tam 12 wypadków i kilkanaście kolizji.
Polskie drogi nie należą do zbyt bezpiecznych. Widać to choćby w Warszawie
Pomiary wykazują, że kierowcy jeszcze bardziej przyśpieszyli. Szczególnie w porównaniu z danymi z lat 2017-2019. W 2017 roku zmierzono prędkość 3,3 mln samochodów, prędkość przekraczało 1 mln 858 tys. 218 aut, czyli 56 proc. z całej próby badawczej.
W 2018 roku było już ich 61 proc. (na 3,5 mln zbadanych aut), a w 2019 57 proc. (próba 2,4 mln aut). W 2020 roku było ich już 62 proc., co było najwyższą statystyką od czterech lat. Z próby 1 mln 378 tys. 663 aut, aż 857 tys. 231 z nich jechało zbyt szybko, a 529 tys. 822 samochodów(38 proc.) przekraczało prędkość o ponad 10 km/h.
Coraz więcej jest kierowców, którzy powinni stracić prawo jazdy za zbyt szybką jazdę. W 2017 roku prędkość o 50 km/h przekroczyło 12 tys. 109, co stanowiło 0,36 proc. próby. W 2018 roku było ich 28 tys. 498 (0,81 proc.), w 2019 8 tys. 135 (0,59 proc.). W 2020 roku było ich aż 8,1 tys. i to przy trzykrotnie mniejszej próbie (ok. 1,69 proc.).
Jak zauważa ZDM, dane mogą tłumaczyć, dlaczego w 2020 roku, choć było mniej wypadków, były tragiczniejsze w skutkach. Według policyjnych danych, w przeciągu ubiegłego roku w Warszawie doszło do 664 wypadków, w których zginęły 44 osoby i 732 zostały ranne. Rok temu statystyka wynosiła 905 wypadków, 35 ofiar śmiertelnych i 1031 rannych.
Samochodów na ulicach było mniej, głównie ze względu na pandemię. Jednak wyższa prędkość i lekceważenie przepisów przełożył się do wzrostu ofiar śmiertelnych.
Źródło: ZDM
`
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected] ===============================================================================================
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce.__Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
Motocyklista uderzył w znak drogowy i stracił nogę. Kompletna znieczulica świadków - Wideo
W dziesięć sekund rozbił klasyczne Ferrari o przydrożny mur - Wideo
Na estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni, spod naczepy ciężarówki wyskoczył mężczyzna
`