Tragiczny wypadek w Warszawie, 20-latek w Audi poważnie potrącił dwoje pieszych
Piesi potrąceni przez 20-latka w Audi. Kobieta nie przeżyła
Piesi mieli wyjątkowe nieszczęście znaleźć się w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie. Z dotychczasowych informacji wynika, że do zdarzenia doszło w poniedziałek 22 lutego wczesnym popołudniem.
Audi A6 wypadło z drogi na ul. Grójeckiej w okolicy wiaduktu nad torami kolejowymi i przystankiem PKP Rakowiec. Pojazd przebił się przez bariery i przycisnął kobietę, która szła w tym miejscu chodnikiem.
- Zginęła na miejscu. Do szpitala został też zabrany w stanie ciężkim mężczyzna [74-letni dop. red.], również przechodzień. Kierowcy nic się nie stało - poinformował Łukasz Płaskociński z warszawskiej Straży Pożarnej.
`Jeleń wtargnął na drogę w czasie przejażdżki. Motocyklista wystrzelił jak z procy - WideoCzytaj dalej
Pojawiły się jednak sprzeczne informacje, bo policja podała, że poszkodowani piesi trafili do szpitala. Informacje o śmierci pieszej potwierdziły jednak dwa źródła, oprócz Straży Pożarnej, podobne informacje przekazał reporter TVN Warszawa. Później policja sprostowała, że faktycznie jest jedna ofiara śmiertelna.
Piesi nie mieli szczęścia. Za to kierowca prawdopodobnie odpowie za wypadek
TVN poinformował, że kierowca został zatrzymany przez policję i w czasie wykonywania czynności przez służby, był w radiowozie. Wiadomo, że założono mu kajdanki.
Gabriela Putyra Komendy Stołecznej Policji przekazała, że kierowca miał ok. 20 lat. Był trzeźwy i jechał samemu. Na miejscu zjawił się prokurator, który prowadził czynności wraz z policyjnymi śledczymi.
Na czas pracy policji, na ul. Grójeckiej były poważne utrudnienia. Zablokowano dwa pasy ruchu, dostępny był tylko jeden. To znacznie wpłynęło na natężenie ruchu na warszawskiej Ochocie.
To nie jedyny wypadek w Warszawie tego dnia
Z początku pojawiały się informacje, jakoby kierowca wjechał w przystanek autobusowy. Później zostały one jednak zdementowane, bo dotyczyły one innego wypadku.
Wcześniej na ul. Targowej kierujący BMW wjechał w wiatę przystankową, a następnie w barierki. Na szczęście auto nie uderzyło w pieszych. Funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy siedzieli w samochodzie, obaj byli nietrzeźwi. Mieli od 1,1 do 2,7 promila alkoholu w organizmie. Policja nie podała, który z nich był kierowcą.
- Te dwie sytuacje pokazują, że nawet najdoskonalsze przepisy, najbezpieczniejsze drogi i pojazdy nie znaczą nic, gdy najsłabsze ogniwo w ruchu drogowym, jakim jest człowiek, lekceważy zasady bezpieczeństwa - napisała policja.
Źródło: TVN Warszawa
`
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected] ===============================================================================================
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce.__Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
Motocyklista uderzył w znak drogowy i stracił nogę. Kompletna znieczulica świadków - Wideo
W dziesięć sekund rozbił klasyczne Ferrari o przydrożny mur - Wideo
Na estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni, spod naczepy ciężarówki wyskoczył mężczyzna
`