Pabianice. Osoby obecne na stacji paliw próbowały zatrzymać pobudzonego kierowcę
Kierowca Volkswagena Transportera T4 był wyraźnie pobudzony, gdy wjeżdżał na stację pali. Nie umknęło to uwadze obecnych tam klientów i pracowników. Postanowili zareagować i dokonać obywatelskiego zatrzymania - kierowca jednak zdołał uciec.
Podejrzane zachowanie kierowcy rzuciło się w oczy klientów i pracowników stacji benzynowej przy ul. Kilińskiego w Pabianicach. Postanowili go zatrzymać - niestety bezskutecznie. Po nieudanej próbie zatrzymania obywatelskiego poinformowali o swoich podejrzeniach policjantów.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (15 lutego) około godziny 8 rano. Na stację paliw wjechał zielony Volkswagen Transporter T4 bez przedniej tablicy rejestracyjnej i z wybitą tylną szybą. Niemal wszyscy obecni na stacji zauważyli, że kierowca był bardzo pobudzony.
Kierowca był wyraźnie pobudzony. Świadkowie postanowili zainterweniować
Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Kiedy do auta podeszło dwóch mężczyzn, kierowca zaczął krzyczeć i nerwowo uderzać rękoma o kierownicę. Jeden ze świadków próbował wyjąć kluczyki ze stacyjki, ale 38-latek wcisnął gaz i ruszył z otwartymi drzwiami. Świadkowie powiadomili policję.
Volkswagen pojechał w stronę centrum miasta, ale po kilku minutach wrócił ul. Kilińskiego w okolice stacji. Kiedy kierowca skręcił w ul. Grota Roweckiego, za pojazdem ruszył radiowóz na sygnale. Bus został zatrzymany tuż przed skrzyżowaniem z ul. Bugaj.
- ",em>Policjanci znaleźli w samochodzie przy kierującym 6 gramów suszu, który ze wstępnych ustaleń okazał się marihuaną" - informuje podkom. Ilona Sidorko.
- "Mężczyzna był trzeźwy, jednak pobrano mu krew do badań, które wykażą czy mężczyzna mógł być pod wpływem substancji zakazanych.
Zaalarmowani policjanci postanowili również przeszukać miejsce zamieszkania mężczyzny - znaleźli tam więcej narkotyków.
Mężczyźnie za posiadanie narkotyków grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Jeśli potwierdzą się podejrzenia, że kierowca prowadził auto pod wpływem narkotyków, to usłyszy kolejne zarzuty.
Za jazdę po zażyciu środków odurzających grozi grzywna, ograniczenie wolności lub nawet 2 lata więzienia.
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
- Kierowca nie miał żadnych szans na reakcję. Stado jeleni przeskoczyło nad BMW - Wideo
- Koszmar na DK12. Osobowy Opel z impetem wbił się w TIR-a
- Policjanci znaleźli poszukiwaną, wpadła gdy przechodziła przez jezdnię