Wjechał na chodnik i potrącił kobietę z wózkiem dziecięcym. Jedno z dzieci zginęło - jest akt oskarżenia
Prokuratura Rejonowa w Szczytnie skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Adama D., który w ubiegłym roku wjechał rozpędzonym autem na chodnik i potrącił kobietę z wózkiem, w którym były małe bliźnięta.
W wyniku odniesionych obrażeń jeden z chłopców zmarł po kilku dniach, drugi nadal walczy o odzyskanie sprawności.
O tragicznym zdarzeniu mówiło się w całym kraju. Rok temu w Szczytnie sportowy Ford Mustang wjechał w prowadzony przez babcię wózek z bliźniętami - Bartkiem i Kubą. Dzieci „wyleciały w powietrze” i upadły kilka metrów dalej. Ucierpiała również babcia bliźniąt.
Kierowca forda może trafić do więzienia nawet na osiem długich lat
Do tragedii doszło 25 kwietnia 2020, w wyniku odniesionych obrażeń kilka dni później, 4 maja zmarł Kuba. Jego brat Bartek do dziś walczy o powrót do sprawności - chłopiec od tamtego czasu przeszedł wiele operacji i poddawany jest rehabilitacji. Dziecko wymaga stałej opieki.
`Jeleń wtargnął na drogę w czasie przejażdżki. Motocyklista wystrzelił jak z procy - WideoCzytaj dalej
Kierowca auta marki Ford Mustang doprowadził do tragedii przez nadmierną prędkość
„Mężczyzna jechał z prędkością 60 km/h. A więc przekraczając prędkość dozwoloną administracyjnie” - poinformował prokurator.
Co gorsza, mężczyzna z taką prędkością odcinek drogi obejmujący zakręt i przejazd kolejowy. Gdy go minął, zobaczył wyjeżdżające z podporządkowanej inne auto, zamiast zahamować, postanowił przyspieszyć do około 95 km/h.
Z taką prędkością Adam D. wyprzedził pojazd, który wymusił na nim pierwszeństwo, a następnie wykonał gwałtowny manewr powrotu na swój pas ruchu. Mężczyzna stracił kontrolę nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas jezdni, a następnie wjechał na chodnik w okolicach przejścia dla pieszych, gdzie uderzyło w kobietę z wózkiem dziecięcym, w którym znajdowała się para bliźniąt.
Kierowca sportowego Forda był trzeźwy.
Adam D. nie został od razu zatrzymany, co wzbudziło spore kontrowersje. Do aresztu trafił dopiero później w wyniku decyzji Sądu Okręgowego. Wyszedł po niespełna trzech miesiącach.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Krzysztof Stodolny, poinformował, że Adam D. przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, które korespondują z zebranym przez śledczych materiałem dowodowym. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
Źródło: Interia.pl
`
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected] ===============================================================================================
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce.__Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
Motocyklista uderzył w znak drogowy i stracił nogę. Kompletna znieczulica świadków - Wideo
W dziesięć sekund rozbił klasyczne Ferrari o przydrożny mur - Wideo
Na estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni, spod naczepy ciężarówki wyskoczył mężczyzna
`