Zapomnisz o obowiązku każdego kierowcy i zapłacisz karę. Zmiany w przeglądach w 2021
Przegląd na nowych zasadach. W 2021 roku, spóźnialscy będą musieli płacić podwójnie
Przegląd techniczny od początku 2021 roku przejdzie przez kilka istotnych zmian . Diagności będą musieli dokładniej sprawdzić samochód, nałożono na nich nowe obowiązki. Również kierowcy będą dodatkowo obciążeni, szczególnie jeśli nie zjawią się na czas.
Od upływu terminu ważności badania technicznego, będziemy mieli maksymalnie 30 dni na zjawienie się u diagnosty. Jeśli przekroczymy ten termin, zapłacimy karę w postaci podwójnej stawki.
Obecnie za przegląd samochodu osobowego trzeba zapłacić 98 zł. Czyli spóźnialscy zapłacą niemal 200 zł. W przypadku jeśli samochód jest zasilany autogazem LPG, podstawowa stawka wynosi 161 zł. W wypadku spóźnienia, stawka wyniesie 322 zł.
`Jeleń wtargnął na drogę w czasie przejażdżki. Motocyklista wystrzelił jak z procy - WideoCzytaj dalej
Z jednej strony powód wprowadzenia takich zasad wydaje się sensowny, rząd chce ograniczyć ilość aut w złym stanie technicznym, które jeżdżą po drogach. Z drugiej strony osoby, które naprawiają np. auto powypadkowe, czy zajmują się długim remontem, będą zmuszone zapłacić karę, nawet jeśli samochód nie jeździł i nie stwarzał żadnego zagrożenia.
Jest również korzystna zmiana dla kierowców. Można przedłużyć przegląd
Do tej pory jeśli przyjeżdżaliśmy na przegląd przed końcem ważności poprzedniego badania, diagnosta podbijał nam dowód rejestracyjny od dnia przyjazdu na SKP. W praktyce "traciliśmy" przez to kilka dni i co roku zjawialiśmy się na stacji wcześniej.
Wraz z 2021 rokiem, będziemy mogli zrobić przegląd 30 dni przed upływem terminu badania, bez "utraty" dni. Kolejna wizyta przeglądu będzie ustalona względem ostatniej pieczątki w dowodzie (czy raczej systemu CEPiK), a nie dnia wizyty na stacji.
Diagności będą dokładniej sprawdzać auta na przeglądzie
Resort infrastruktury chciał ukrócić praktykę podbijania przeglądów "z wkładką" (czyli z łapówką) i "po znajomości". Dochodziło czasem do absurdalnych sytuacji, gdy samochód nawet nie stawiał się na SKP, a dostawał pieczątkę. Dlatego diagności będą mieli teraz obowiązek udokumentować pojazd.
Ustawa przewiduje, że auto będzie musiało być sfotografowane przez diagnostę z przodu, tyłu i z dwóch przekątnych. Jedno zdjęcie będzie wykonane w środku, tak aby udokumentować przebieg. Fotografie będą przechowywane przez SKP przez pięć lat.
Nowe przepisy wymagają również od diagnostów przeprowadzania dokładniejszych inspekcji świateł i czystości spalin . Świadczy o tym zapis, który wymusza na SKP wykonywanie badań zgodnie z "przyjętym zakresem czynności i przy pomocy wymaganego wyposażenia technicznego".
Ponadto SKP będą częściej kontrolowane, nowe przepisy wymagają przynajmniej jednej inspekcji w roku. Zajmie się tym Transportowy Dozór Techniczny, które będzie miał także prawo do cofania i odbierania diagnostom uprawnień do wykonywania przeglądów.
Źródło: moto.pl
`
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@zdrogi.pl ===============================================================================================
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. __Masz ciekawy temat? Napisz na redakcja@zdrogi.pl lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
-
Motocyklista uderzył w znak drogowy i stracił nogę. Kompletna znieczulica świadków - Wideo
-
W dziesięć sekund rozbił klasyczne Ferrari o przydrożny mur - Wideo
-
Na estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni, spod naczepy ciężarówki wyskoczył mężczyzna
`