ZDrogi.pl > Katalog pojazdów > Mercedes zaprezentował elektryczną Gelendę
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 19.03.2022 15:02

Mercedes zaprezentował elektryczną Gelendę

Mercedes zaprezentował elektryczną Klasę G
Materiały Prasowe

Choć trudno o samochód, który swoim charakterem bardziej odbiega od współczesnych trendów... to stało się! Mercedes klasy G wkrótce podzieli los pozostałych modeli w gamie mercedesa. Legendarna Gelenda również otrzyma wersję zasilaną „z gniazdka".

Mercedes-Benz zaprezentował właśnie elektryczny wariant najbardziej irracjonalnego modelu w swoim portfolio. Nowy pojazd otrzymał nazwę EQG i jest obecnie samochodem koncepcyjnym, ale jego „produkcyjny debiut” jest jedynie kwestią czasu.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Niemcy chcieli ograniczyć klientom zbyt wielkiego szoku. Auto pomimo zastosowanego napędu wciąż przypomina „terenówkę”, która zadebiutowała kilka dekad temu. Nie obyło się jednak bez kilku akcentów, których zadaniem było podkreślenie elektrycznego napędu.

>

To, co najbardziej rzuca się w oczy i odróżnia EQG od spalinowych wersji, to podświetlane listwy przebiegające wokół nadwozia oraz grill utrzymany w stylistyce modeli z rodziny EQ, otoczony świetlną ramą i podświetlonym logo.

Kontynuacja artykułu pod materiałem wideo

Nowy Mercedes zawita na drogi. To więcej niż pewne

Co ciekawe, koncept polakierowano w schemat kojarzący się bardziej z linią modeli Maybach, jasno oddzielającą górną część nadwozia (Brytyjczycy nazwaliby ją Green house) od dolnej. Ciekawym rozwiązaniem są okrągłe światła LED w obudowach lusterek, które powielają motyw świateł do jazdy dziennej.

Również felgi, w które zaopatrzono model studyjny, bardziej przypominają te stosowane w linii modeli Maybach. Warto przy tym podkreślić, że „G-Klasa” wywodzi się wprost z auta terenowego i jej historia liczy sobie już przeszło 40 lat. W tym czasie wyprodukowano ponad 400 000 egzemplarzy.

>

Czy zelektryfikowane auto terenowe ma rację bytu? Teoretycznie nie, bo w terenie najważniejszy jest zasięg i uniwersalność, której pojazdom elektrycznym brakuje. Gelenda dawno jednak pożegnała się z przeprawami i służy głównie jako „zabawka” sygnalizująca status właściciela. W takim wypadku wariant elektryczny nie powinien nikomu przeszkadzać... a wręcz może pomóc w znalezieniu nowych klientów.

Prawdę mówiąc, EQG nie ma mniej sensu niż wersja G63, która również w terenie się nie odnajdzie. Możemy więc wróżyć nowemu modelowi sukces. Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl

Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]

zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl

Źródło: se.pl

Powiązane