Legendarny złodziej aut złapany. Polska policja potrzebowała do tego aż 3 lat - Wideo
Policja pochwaliła się zatrzymaniem legendarnego przestępcy specjalizującego się w kradzieży aut. Złodziej ps. "Lala" ukrywał się w powiecie Wołomińskim. Znaleziono także jego łupy i wspólnika.
Policja puściła za "Lalą" list gończy, ale 36-letni przestępca ukrywał się przez trzy lata. W końcu wydział do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji (KSP) wpadł na ślad poszukiwanego. Wraz z Samodzielnym Pododdziałem Kontrterrorystycznym Policji KSP wkroczono na prywatną posesję w Starych Lipinach (pow. wołomiński, woj. mazowieckie).
Policja wkroczyła na posesję legendarnego "Lali"
Podejrzane miejsce było obserwowane przez funkcjonariuszy. Nagle zauważono, że przed bramą posesji pojawiła się osoba, której wygląd pasował do opisu poszukiwanego. Następnie podejrzany wszedł na sąsiednią posesję i wyciągnął jakiś przedmiot z ciągnika siodłowego. Później otworzył opla astrę, z której również coś wyjął i wrócił na swoją posesję.
Wtedy też policja zdecydowała się na zatrzymanie. Funkcjonariusze przeszukali całą posesję, wraz z autami sąsiada, do których wsiadał podejrzany. Znaleziono dwa lexusy i hyundaia tuscon. Również tablice rejestracyjne na oplu astrze na posesji sąsiada sprawcy nie były przypisane do żadnego auta. U wspólnika 36-latka, znaleziono także inne auta z fałszywymi tablicami, dwa nissany i lexusa. Wszystkie skonfiskowane pojazdy przekazano na badania mechanoskopijne
W garaż odnaleziono mnóstwo części samochodowych oraz urządzenie do dekowania kluczyków, które było wykorzystywane przy kradzieżach aut. W pojazdach sąsiada odkryto 13 kompletów tablic rejestracyjnych, które okazały się podrobione i nieprzypisane do żadnego pojazdu w bazie danych. Odkryto także 28 sterowników różnych marek aut, dwie zagłuszarki GPS i GSM oraz dwie radiostacje.
Zatrzymane pojazdy i przedmioty obciążyły podejrzanych. Śledztwo policji wszystko wykazało
W toku śledztwa ustalone, że znalezione sterowniki były przypisane do aut skradzionych w Niemczech i w Polsce, a dokładniej w warszawskim Wilanowie. Ustalono, że zatrzymane nissany pochodziły z Francji. W lexusie odkryto widoczną ingerencję w tabliczkę znamionową.
Po wstępnych czynnościach przeprowadzonych przez policję udało się postawić sprawcom zarzuty. Mężczyźni odpowiedzą za umyślne paserstwo, grozi im od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. 36-latka przeniesiono do aresztu karnego.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
Zasłona dymna na ekspresówce. Wyglądało na pożar, a to tylko dym z wydechu - Wideo
Dziwne zachowanie pieszego. Rozpiął rozporek i zaatakował kierowcę - Wideo
Kierowca BMW kręcił bączki na parkingu. Jego auto stanęło w płomieniach - Wideo