Złodzieje ukradli Audi A6 metodą na walizkę. Wszystko wyglądało na banalnie proste - Wideo
Kradzież samochodu jest prawdziwym koszmarem każdego kierowcy. Wszyscy dobrze wiemy, że wraz z rozwojem technologii, złodzieje również wykorzystują coraz to nowsze sposoby. W ostatnim czasie w półświatku bryluje metoda na tzw. walizkę. Poniższe nagranie pokazuje, że sposób jest bardzo niebezpieczny.
Kradzież Audi A6 prosto spod domu. Złodziejom wystarczyła chwila by uruchomić samochód.
W ostatnim czasie bardzo popularną metodą wykorzystywaną przez złodziei jest tzw. metoda na walizkę. Wykorzystuje ona fakt, że w nowszych modelach do bezpośredniego uruchomienia pojazdu nie potrzebujemy kluczyka.
Każdy z nas wie, że takie rozwiązanie jest wygodne, jednak generuje również poważne zagrożenie kradzieży. Metoda wykorzystuje nowoczesną technologię, by skutecznie imitować sygnał kluczyka. Dzięki temu złodzieje w bardzo łatwy sposób mogą sprawić, by nasz samochód jakimś cudem zniknął spod domu. Niestety, ale również było i w tym przypadku. Audi A6 w banalnie prosty sposób trafiło w ręce złodziei.
Do tego zdarzenia doszło w środę 17 lutego we Wrocławiu na ulicy Fabrycznej. Około godziny 4.55 złodzieje uruchomili silnik i w prosty sposób odjechali nie wzbudzając jakichkolwiek podejrzeń. Byli oni tak bezczelni, że zamknęli za sobą bramę.
Niestety, ale rano właściciel samochodu miał bardzo przykrą niespodziankę. Jego Audi A6 w łatwy sposób trafiło w ręce złodziei. Pomogła im metoda na walizkę.
Wiele osób patrząc na to nagranie zastanawia się, czy istnieje skuteczny sposób, który pomoże w obronie przed tą niezwykle skuteczną metodą.
Polega ona w głównej mierze na wykorzystaniu dwóch urządzeń radiowych. Jedno z nich umieszcza się w niewielkiej odległości od kluczyka. Zmiana częstotliwości umożliwia przekazanie sygnału na większą odległość. Druga osoba stoi przy samochodzie ze specjalnym odbiornikiem, dzięki któremu w łatwy sposób można otworzyć i uruchomić pojazd. Również i tak było w tym przypadku.
W krótkim skrócie można powiedzieć, że jeżeli złodziej znajduje się w pobliżu kluczyka, to bardzo prosto może dojść do kradzieży. Nagranie pokazuje, że mężczyzna podchodzi do drzwi, przez co może złapać sygnał kluczyka i pomóc koledze w odpaleniu samochodu.
Warto podkreślić, że amatorzy cudzej własności najczęściej w bezlitosny sposób wykorzystują fakt, że właściciele aut zostawiają kluczyki swoich pojazdów na parapecie okna lub w pobliżu drzwi wejściowych od domu. Wówczas łatwiej o popełnienie przestępstwa. Co ciekawe zasięg wzmocnionego sygnału może sięgać nawet 800 metrów.
Polska policja ostrzega właścicieli pojazdów z systemem keyless, by w odpowiedni sposób zabezpieczali kluczyk bezprzewodowy.
- W trakcie przebywania w domu powinien on znajdować się jak najdalej od ścian zewnętrznych, wejścia do domu, najlepiej w izolowanej strefie - metalowym pudełku lub zawinięty w folię aluminiową - tak, aby uniemożliwić przechwycenie sygnału emitowanego przez kluczyk -radzi asp. szt. Wojciech Jabłoński z wydziału prasowego dolnośląskiej policji.
Źródło: STOP CHAM
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
- Kierowca nie miał żadnych szans na reakcję. Stado jeleni przeskoczyło nad BMW - Wideo
- Koszmar na DK12. Osobowy Opel z impetem wbił się w TIR-a
- Policjanci znaleźli poszukiwaną, wpadła gdy przechodziła przez jezdnię