ZDrogi.pl > Aktualności > Z miłości ukradł samochód mamy i pojechał do dziewczyny. 15-latek wpadł w spore tarapaty
Piotr Dutka
Piotr Dutka 19.03.2022 14:47

Z miłości ukradł samochód mamy i pojechał do dziewczyny. 15-latek wpadł w spore tarapaty

Kradzież samochodu
KWP Łódź

Kradzież samochodu z powodu miłości. Pewien 15-latek chciał przejechać ponad 300 km do miłości swojego życia. 

Miłość to bardzo silne uczucie, które dla wielu osób jest najważniejszym aspektem życia. Czasami może być ona tak mocna, że prokuruje bardzo nietypowe sytuacje. 

Do niecodziennego zatrzymania doszło na drodze ekspresowej S8. Tamtejsi policjanci drogówki zatrzymali 15-letniego chłopca, mieszkańca wielkopolskiego Gostynia. Chłopak zdecydował się ukraść osobową Toyotę swojej mamy. Wszystko po to, aby dotrzeć do swojej dziewczyny mieszkającej w Warszawie.

Incydent miał miejsce w piątek 15 stycznia. Chwilę po godzinie 12 rawska policja otrzymała informacje, że tamtejszą S8 może poruszać się skradziona Toyota z Gostynia. 

Dyżurny szybko wysłał w podane miejsce patrol policji, który miał dokonać zatrzymania podejrzanego pojazdu. 

Kradzież samochodu nie pomogła. Młody amant nie dotarł do swojej dziewczyny. Został zatrzymany przez policję.

Do kontroli, a co za tym idzie zatrzymania złodziejaszka doszło około godziny 12:30. Jak się potem okazało, za kierownicą pojazdu siedział 15-letni syn właścicielki auta.

Mundurowym tłumaczył, że ukradł samochód, ponieważ chciał pojechać do swojej dziewczyny mieszkającej w Warszawie. Chłopak stwierdził, że nic poważnego się nie stało. Swoją tezę argumentował faktem, że nie uszkodził Toyoty wartej ponad 130 tysięcy złotych.

Młody mężczyzna nie zrealizował swojego plany. Gostyń oraz Warszawę dzieli 340 kilometrów. Zakochany chłopak zdołał przejechać około 250 kilometrów. Jak łatwo obliczyć, do osiągnięcia celu pozostało mu 90 km. 

Teraz nieletni sprawca stanie przed sądem rodzinnym i odpowie za kradzież samochodu oraz kierowanie pojazdem mechanicznym bez uprawnień. 

Nie był to jedyny nietypowy incydent, który miał miejsce w ostatnim czasie na polskich drogach. Młody kierowca wjechał Porsche do zamarzniętego stawu. Zanotował bardzo kosztowne morsowanie

Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl 

Powiązane