Zatrzymał się na zakazie. Chwilę później uderzył drzwiami strażnika miejskiego
Świadkami niestandardowej kontroli byli krakowscy strażnicy miejscy, którzy patrolując jedną z ulic miasta natrafili na kierującego łamiącego przepisy. Okazało się, że to początek jego popisów.
Incydent miał miejsce na ulicy Lwowskiej w Krakowie. Podczas rutynowego patrolu strażnicy miejscy zauważyli kierowcę, który zatrzymał swój samochód w miejscu obowiązywania znaku B-36 (zakaz zatrzymywania się).
We wnętrzu pojazdu nie było nikogo. Jak się okazało, po chwili na miejsce wrócił właściciel auta. Strażnicy poinformowani go o popełnionym przez niego wykroczeniu.
Jego zachowanie było skandaliczne.
Mężczyzna nie reagował na strażników, minął ich, po czym poinformował, że musi już odjeżdżać i zamknął się we wnętrzu pojazdu.
Próbowaliśmy nawiązać z nim rozmowę, pukaliśmy w szybę i prosiliśmy go o dokumenty… nie reagował na nic. Kierowca z premedytacją nas ignorował, a nawet w pewnym momencie próbował się oddalić. Miarka się przebrała, gdy zamachnął się drzwiami i uderzył jednego nas w kolano, wtedy wezwaliśmy na miejsce policjantów. - przekazali strażnicy.
Na miejsce wezwano funkcjonariuszy policji.
Do momentu ich przyjazdu mężczyzna siedział w pojeździe. Ostatecznie ukaraliśmy mężczyznę mandatami karnymi na łączną kwotę 1500 zł. Sprawą naruszenia nietykalności cielesnej zajęli się policjanci - podsumowali.
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl
Dramat na prostej drodze. Ambulans zderzył się czołowo z osobówką
Kierujący TIR-em chciał przechytrzyć innych kierowców. Spotkała go szybka karma - Wideo
Źródło: SM Kraków