Wideorejestrator uratował kierowcę. Bez niego byłby uznany winnym kolizji - Wideo

Wideorejestrator jako świadek kolizji. Łatwo udało się ustalić sprawcę

Autor nagrania dojeżdżał do skrzyżowania, podobnie jak znajdujący się w znacznej odległości przed nim Fiat Freemont. Przed światłami stał również Opel Corsa. Problem w tym, że kierująca prawdopodobnie za późno zahamowała i zatrzymała się na środku przejścia dla pieszych , już za krzyżówką.

Kobieta z opla słusznie uznała, że wypadałoby poprawić swoją pozycję na skrzyżowaniu. Szkoda jednak, że podczas cofania najprawdopodobniej nie spojrzała w lusterka. W efekcie zderzyła się z fiatem freemontem, który był tuż za nią.

Sama kolizja była niegroźna i nikomu nic się nie stało. Po chwili kierująca oplem i zaczęła rozmawiać z kierującym fiatem. Dzięki temu, że jadący za nimi kierowca miał wideorejestrator , całe zajście zostało nagrane. Choć nie wiadomo jakie intencje miała sprawczyni wypadku, to nagranie zabezpieczało poszkodowanego.

Wideorejestrator prawdopodobnie uratował kierowcę fiata

Często w takich przypadkach policja orzekłaby winę kierowcy z tyłu. Jeśli nie byłoby żadnych dowodów i kobieta z opla nie przyznałaby się do winy, wyglądałoby to tak jakby kierujący fiatem, nie zachował szczególnej ostrożności. A dzięki nagraniu z kamery, wszystko było jasne.

Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@zdrogi.pl

zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na redakcja@zdrogi.pl lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl

Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl

• Potężne zderzenie osobówki oraz ciągnika rolniczego. Traktorzysta zginął na miejscu

• Wystarczyła chwila nieuwagi. Porsche z impetem wbiło się w naczepę ciężarówki

• Nauka jazdy po Polsku. "Elka" wyprzedzała sznur aut "na trzeciego"

Źródło: youtube.com STOP PIRAT