Tak się kiedyś bawili na zlotach. Palił gumę Polonezem - Wideo
Polonez już dziś nie kojarzy się z szalonymi popisami na parkingu. Pałeczkę takiego auta dawno przejęło BMW E36. A swego czasu poczciwy "Poldek" pełnił podobną funkcję wśród młodzieży.
Polonez obecnie jest traktowany jak nobliwy klasyk, choć zdarzają się i tacy, którzy robią z nich iście wyścigowe maszyny. Swego czasu ze względu na niskie ceny, dostępność części i prostotę, był chętnie kupowany przez młodzież. Używano ich zarówno jako codzienny środek transportu, jak i zabawki do parkingowych popisów, na co pozwalał napęd na tylną oś.
Polonez z silnikiem Rovera. Niegdyś był marzeniem wielu
Silnik OHV oczywiście nie pozwalał na wiele, ale czasy były trudne i BMW E30, nie wspominając o w miarę wtedy świeżym E36, pozostały dla wielu w sferze marzeń. Innym świętym graalem był Polonez z silnikiem Rovera. Zamiast rachitycznego "ochłapa" z wałkiem w bloku, "Poldka" napędzał 16-zaworowy silnik z dwoma wałkami w głowicy, oferujący moc nieco ponad 100 koni mechanicznych. Do pełnego lansu brakowało tylko pakietu orciari.
Na dzisiejsze standardy nie robi to wrażenia, ale wtedy w Polonezie to było "coś". Widać to na nagraniu, które podchodzi z początku XXI wieku. Choć film został wstawiony w 2009 roku, autor pisze w opisie, że pochodzi ze zlotu "sprzed kilku lat". Czyli kiedy mogło być nagrane? W 2006? 2004?
Efektowne palenie gumy Polonezem
Uczestnicy zlotu wyjeżdżali z parkingu w Olkuszu (woj. małopolskie), aby dotrzeć do punktu docelowego w Bleławiu. Po drodze w kolumnę wepchnął im się Seat Cordoba, ale to nie jest aż tak istotny. Gdy korowód stanął przed skrzyżowaniem, jeden z kierowców postanowił się popisać.
Przy pierwszej próbie spalenia gumy odpuścił sprzęgło, przez co auto wyrwało do przodu. Po chwili jednak wycofał i druga próba była już udana. Wąskie opony Poloneza po przekazaniu mocy 16-zaworowego silnika na tylne koła zaczęły buksować w miejscu i kolokwialnie mówiąc "smażyć kapcia".
Trzeba przyznać, że Polonez wyprodukował sporo dymu, jak na tak niepozorne auto. Dzisiaj taka scena wzbudziłaby jeszcze więcej sensacji, bo z podobnymi popisami kojarzy się głównie BMW E36, a nie Polonezami. Istnieje też ryzyko, że larum podnieśliby tzw. ratownicy, którzy - delikatnie mowiąc - mieliby bardzo za złe kierowcy, że "niszczy klasyka".
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl
Potężne zderzenie osobówki oraz ciągnika rolniczego. Traktorzysta zginął na miejscu
Wystarczyła chwila nieuwagi. Porsche z impetem wbiło się w naczepę ciężarówki
Nauka jazdy po Polsku. "Elka" wyprzedzała sznur aut "na trzeciego"
Źródło: youtube.com fsova