Skoczył z wiaduktu na A4 i wpadł do kabiny ciężarówki. Mógł zabić kierowcę zawodowego
Do przerażającego incydentu doszło na 256. kilometrze autostrady A4 w pobliżu węzła Krapkowice. Młody mężczyzna skoczył z wiaduktu wprost na nadjeżdżające pojazdy. Uderzył w samochód ciężarowy, wpadając do kabiny.
Do tragedii doszło na jednym z odcinków słynnej autostrady A4. Pewien kierujący osobowego Volvo jechał w kierunku Katowic. W pewnym momencie zatrzymał swój pojazd, tuż za wiaduktem, znajdującym się na wysokości Strzebniowa (jedna z dzielnic Gogolina).
Mężczyzna zostawił swój samochód, po czym pokonał ogrodzenie, a następnie wszedł na wiadukt, wspiął się na barierki i skoczył w dół autostradę.
Według służb, była to najprawdopodobniej próba samobójcza.
Kontynuacja artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna spadając w dół, z impetem uderzył w nadjeżdżający samochód ciężarowy. Finalnie znalazł się on we wnętrzu kabiny.
Samobójca nie miał najmniejszych szans na przeżycie. Niewiele brakowało, by poszkodowany został również kierowca zawodowy poruszający się TIR-em.
Według relacji 33-letniego kierowcy, który przemieszczał się na trasie Olkusz - Gliwice, wszystko wydarzyło się w ułamku sekund. Jak sam przyznaje, nie miał żadnych szans na szybką i odpowiednią reakcję.
Finalnie, 33-letni kierowca zawodowy zdołał opanować ciężką sytuację i zatrzymał swój pojazd na pasie awaryjnym.
Na miejscu tragedii pracują lokalni policjanci, którzy ustalają dokładne okoliczności wypadku, a także personalia zmarłego mężczyzny. Wiadomo, że miał on 35 lat.
Źródło: Gazeta Krakowska
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl - Rząd uchwalił zmiany. Znamy stanowisko w sprawie konfiskaty aut - Nowe Maserati jeszcze nie pokazano, a części już kupisz na Allegro - Kompakty podrożały od 2002 roku o ponad 60%
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@zdrogi.pl
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na redakcja@zdrogi.pl lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl