Autostradą pod prąd... Nagrali go, gdy jechał do dziewczyny na rowerze
Rowerzysta został przyłapany na złamaniu sporej ilości przepisów. Ciężko uwierzyć w tak duży brak wyobraźni. Wszystko po to, aby pojechać do dziewczyny.
Na autostradzie, pod prąd, do tego rowerem? Choć brzmi niewiarygodnie, to zdarzyło się naprawdę. Na opolskim odcinku autostrady A4 niedaleko Krapkowic zatrzymano rowerzystę, który złamał wszelkie możliwe zakazy.
Rowerzysta ponadto wykazał się brakiem zdrowego rozsądku.
Zobacz także: Na oczach matki ukradł auto z dzieckiem w środku. Nagle wrócił się i zaczął jej grozić policją
Jakby tego było mało, wszystko to działo się po zmroku. Na miejsce natychmiast wysłano patrol, a mężczyzna w tym czasie zrozumiał swój błąd. Niestety, tylko jeden z wielu. Wziął swój rower w ręce i przeniósł go na drogą stronę jezdni, aby pojechać w przeciwnym kierunku.
Mężczyzna został zatrzymany na pasie awaryjnym w stronę Katowic.
Rowerzysta to 31-latek z Gogolina. Powiedział funkcjonariuszom, że jedzie do dziewczyny, a najszybszą drogę, czyli autostradę, zasugerowała mu nawigacja.
Myślicie, że to wszystko? Zatrzymany rowerzysta miał w organizmie prawie promil alkoholu.
Ukarano go mandatami za jazdę pod wpływem alkoholu oraz poruszanie się po autostradzie.
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
- Procedura rejestracji auta łatwiejsza niż myślisz. Wcale nie musisz mieć jednego dokumentu
- Nawet kilkadziesiąt tysięcy kierowców może mieć poważne kłopoty. Winne są błędy w systemie
- Radom. 19-latek postanowił zrobić kulig swoim Audi. Uciekał przed policją, ciągnąc sanie