ZDrogi.pl > Aktualności > Ratowała życie córki i straciła prawo jazdy. Interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 19.03.2022 15:06

Ratowała życie córki i straciła prawo jazdy. Interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich

Kontrola Drogowa
TOMASZ MATUSZKIEWICZ / SUPER EXP/AGENCJA SE/East News/Zdjęcie Ilustracyjne

Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił udział w postępowaniu administracyjnym w sprawie przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Sprawa dotyczy kobiety, która straciła prawo jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym.

Kobieta złamała przepisy świadomie, wioząc kilkunastomiesięczną córkę z urazem głowy do szpitala. Rzecznik tłumaczy, że działała więc w stanie wyższej konieczności.

Właściwy starosta podjął decyzję o odebraniu kobiecie uprawnień na 3 miesiące - zgodnie z obowiązującymi przepisami. W październiku 2021 roku policja stwierdziła przekroczenie przez kierującą prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym, za co utrata prawa jazdy następuje niejako „automatycznie". Rzecznik zarzucił tej decyzji naruszenie art. 7, art. 77 § 1, art. 80 Kodeksu postępowania administracyjnego, w związku z art. 102 ust. 1aa ustawy o kierujących pojazdami - poprzez niewyjaśnienie i nierozważenie możliwości działania kobiety w stanie wyższej konieczności.

Okazało się, że kierująca przedstawiła postanowienie Sądu Rejonowego z 15 listopada 2021 r. o umorzeniu postępowania przeciw niej o wykroczenie niestosowania się do ograniczenia prędkości (art. 92a Kodeksu wykroczeń) z uwagi na jej działanie w stanie wyższej konieczności. W uzasadnieniu postanowienia podano, że obwiniona przekroczyła dopuszczalną prędkość, ponieważ wiozła 15-miesięczną córkę do szpitala, po tym, jak doznała ona urazu głowy.

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich może mieć to istotne znaczenie dla odpowiedzialności kobiety. Stosownie bowiem do art. 102 ust. 1aa u.k.p., decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy nie wydaje się, jeżeli kierujący pojazdem dopuścił się naruszenia, działając w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem - jeżeli niebezpieczeństwa tego nie można było uniknąć inaczej, a poświęcone dobro w postaci bezpieczeństwa na drodze przedstawiało wartość niższą od dobra ratowanego.

Przepis ten dodano nowelą z 12 kwietnia 2018 r. do Prawa o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami. Był to efekt wydanego na wniosek RPO wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 11 października 2016 r. (sygn. akt K 24/15). Orzekł on, że niezgodny z art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji jest art. 102 ust. 1 pkt 4 i ust. 1c u.k.p. w związku z art. 135 ust. 1 pkt 1a lit. a Prawa o ruchu drogowym - w zakresie, w jakim nie przewiduje sytuacji usprawiedliwiających ze względu na stan wyższej konieczności przekroczenia dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym.

Art. 102 ust. 1aa u.k.p. wprowadzono właśnie dla rozważenia przez organ administracji, czy nie było stanu wyższej konieczności, usprawiedliwiającego odstąpienie od zatrzymania prawa jazdy. Ponadto jak wskazał Naczelny Sąd Administracji w podjętej na wniosek RPO uchwale z 1 lipca 2019 r., (sygn. I OPS 3/18):

„w sytuacji podniesienia przez stronę, że do przekroczenia dopuszczalnej prędkości doszło z uwagi na sytuację usprawiedliwiającą spowodowaną stanem wyższej konieczności, mając na względzie treść art. 102 ust. 1aa u.k.p., organ administracji prowadzi postępowanie wyjaśniające w tym zakresie"

Sytuacja ta obnaża problem, jakim jest automatyzm decyzji podejmowanych przez starostów, którzy na podstawie niezweryfikowanych ustaleń policji i bez postępowania wyjaśniającego, czy doszło do wykroczenia i kto konkretnie był jego sprawcą, odbierają uprawnienia.

Dochodzi zatem do sytuacji, w której rozpoznanie odwołania w wielu wypadkach będzie następować po upływie trzymiesięcznego okresu zatrzymania prawo jazdy. Nawet jeśli okaże się, że prawo jazdy zostało zabrane bezpodstawnie, to i tak przez trzy miesiące nie będzie mogła ona prowadzić pojazdu.

Dochodzi więc do sytuacji, w której ewentualne uniewinnienie w postępowaniu karnym i wznowienie postępowania w sprawie zatrzymania prawa jazdy będzie jedynie iluzorycznym instrumentem naprawczym dla obywatela, który poniósł szkodę z powodu niemożności kierowania pojazdem w okresie zatrzymania prawa jazdy. W takiej sytuacji obywatel powinien otrzymać odszkodowanie, które obciążałoby budżet Skarbu Państwa.

Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]

zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl

Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl

Źródło: interia.pl

Powiązane