Dwie kolizje z jednym pociągiem w jeden dzień - Policja wyjaśnia okoliczności
Policja poinformowała o niecodziennym zdarzeniu, do którego doszło w rejonie Wadowic. W ciągu jednego dnia doszło do dwóch zdarzeń na przejazdach kolejowych, w których udział brał ten sam pociąg. Policja będzie wyjaśniać okoliczności, w których doszło do zderzeń ze składem.
Do drugiego wypadku z udziałem tego samego składu pociągu doszło w czwartek w Kalwarii Zebrzydowskiej. Rano na niestrzeżonym przejeździe w pociąg uderzył samochód osobowy. W południe zderzyła się z nim ciężarówka - podała policja z Wadowic.
- „Do wypadków doszło na dwóch różnych przejazdach kolejowych. Rano kierowca osobowej toyoty nie zatrzymał się przed niestrzeżonym przejazdem i uderzył w pociąg Polregio jadący z Bielska-Białej do Kalwarii Zebrzydowskiej. Kierowca trafił do szpitala. W południe na innym przejeździe, ale również w Kalwarii, z tym samym składem, który akurat był odholowywany przez pociąg techniczny, zderzyła się ciężarowa scania. Nikomu nic się nie stało” - podała w rozmowie z portalem motoryzacja.interia rzecznik wadowickiej policji mł. asp. Agnieszka Petek.
Policja będzie wyjaśniać okoliczności
Poinformowano również, że na przejeździe kolejowym, na którym doszło do drugiego zdarzenia, nie opuszczono rogatek. Policja będzie wyjaśniać sprawę.
PKP Polskie Linie Kolejowe podały, że ruch na jednotorowej trasie z Kalwarii Zebrzydowskiej-Lanckorony do Wadowic został wstrzymany, a na jego miejsce uruchomiono zastępczą komunikację autobusową.
Policja apeluje o ostrożność. Zawsze lepiej rozejrzeć się za pociągiem - nawet gdy rogatki są podniesione
Na przejazdach kolejowych trzeba zawsze wykazywać najwyższą czujność. Auto osobowe, w zderzeniu z ciężkim składem, nie ma najmniejszych szans. Najlepszym tego przykładem jest wypadek, do którego doszło w środę 2 grudnia w miejscowości Papów pod Toruniem. Samochód osobowy został dosłownie zmiażdżony przez szynobus.
Niestety, mężczyzna poruszający się osobówką zginął na miejscu. Na kilka godzin ruch kolejowy na linii Toruń - Chełmża został wstrzymany. Pociągi wróciły na trasę dopiero po godz. 14.
2 grudnia, około godziny 10:20, na przejazd kolejowy wprost pod nadjeżdżający szynobus wjechał Ford Focus. Auto prowadził 60-letni mężczyzna, który skręcał z DK nr 91.
W momencie tragedii jechał sam. W wyniku dosłownego zmiażdżenia samochodu zginął na miejscu.
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
- Kierowca nie miał żadnych szans na reakcję. Stado jeleni przeskoczyło nad BMW - Wideo
- Koszmar na DK12. Osobowy Opel z impetem wbił się w TIR-a
- Policjanci znaleźli poszukiwaną, wpadła gdy przechodziła przez jezdnię