Jechał ponad 300 km/h, gdy naglę pękła opona. Cud, że uniknął śmierci - wideo
Nissan GT-R rozpędzał się na autostradzie do ponad 300 km/h
Nissan GT-R już w wersji seryjnej jest prawdziwym potworem uzbrojonym po zęby w konie mechaniczne. Ten egzemplarz został jednak znacznie zmodyfikowany, właściciel deklaruje, że auto rozwija moc 800 KM.
Taka moc aż prosi się o jej wykorzystanie, to też właściciel postanowił ją przetestować na autostradzie. Nie jest to jednak ani zbyt rozsądny, ani legalny pomysł (choć to zależy od kraju), szczególnie biorąc pod uwagę to, co się później wydarzyło.
Gdy licznik osiągnął poziom 327 km/h, opona w prawym kole wystrzeliła. Samochód zaczął coraz bardziej znosić na prawą stronę, prosto w kierunku barierek.
`Jeleń wtargnął na drogę w czasie przejażdżki. Motocyklista wystrzelił jak z procy - WideoCzytaj dalej
Na nagraniu widać jak kierowca siłuje się z kierownicą, próbując przywrócić tor jazdy. Łatwo sobie wyobrazić co by się stało z nim i autem, gdyby uderzył przy takiej prędkości w bariery przy drodze.
Nissan GT-R o krok od wypadku. Kierowcy udało się wyminąć innych uczestników ruchu
Sytuacja była o tyle niebezpieczna, że wydarzyła się na drodze publicznej, więc byli też inni uczestnicy ruchu. Gdy Nissana zaczęło znosić, w sporej odległości od niego jechała cysterna. Jednak przy takiej prędkości nawet duży dystans pokonywany jest w ułamku sekund.
Ostatecznie kierowca Nissana GT-R wyminął cysternę, a potem zmieścił się na pasie między ciężarówką, a autem osobowym. Zachował na tyle zimnej krwi, że nie wdusił hamulca, opanował auto i pozwolił mu aby wytraciło prędkość.
Równie ważną rolę co umiejętności i spokój kierowcy, odegrały właściwości jezdne Nissana GT-R. Gdy auto wytracało prędkość, prowadzący zaczął kierować się w stronę bezpiecznego pobocza.
- Nissan GT-R jest najlepszy! Niesamowita stabilność nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach - zachwalał swój samochód właściciel.
Nissan GT-R po wypadku. Poważne uszkodzenia
Kierowca wstawił zdjęcie, jak wygląda jego auto po incydencie. Pęknięcie opony kompletnie rozerwało prawo błotnik, a opona, bądź to co z niej zostało wygląda jak wąż, który właśnie zrzucił skórę.
Biorąc pod uwagę prędkość i dystans, jaki kierowca przejechał na samej feldze, koszty naprawy będą naprawdę wysokie. Najpewniej została uszkodzona felga, nie można również wykluczyć zniszczeń zawieszenia. Najważniejsze jednak, że nikomu nic się nie stało.
Źródło: Youtube
`
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected] ===============================================================================================
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce.__Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
Motocyklista uderzył w znak drogowy i stracił nogę. Kompletna znieczulica świadków - Wideo
W dziesięć sekund rozbił klasyczne Ferrari o przydrożny mur - Wideo
Na estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni, spod naczepy ciężarówki wyskoczył mężczyzna
`