ZDrogi.pl > Aktualności > Elektryczna piękność z fabryk Nissana. Model Aryia ma być przyszłością japońskiej marki
Piotr Dutka
Piotr Dutka 19.03.2022 14:53

Elektryczna piękność z fabryk Nissana. Model Aryia ma być przyszłością japońskiej marki

Nissan Aryia
Photo by Nissan

Nissan Aryia, czyli elegancki SUV, w pięknym opakowaniu. Komfort oraz imponujący zasięg mają przekonać klientów.

Nissan Aryia, nowy model w rodzinie japońskiej marki. Kompaktowy SUV, którego jedynym zadaniem, wręcz przeznaczeniem jest bycie motoryzacyjnym hitem. Samochód zbudowano na specjalnej bazie CMF-EV, która jest przeznaczona dla aut elektrycznych.

Kokpit w pojeździe nie jest skomplikowany. Intuicyjna obsługa dwóch 12,3-calowych ekranów powinna być sporym plusem. Dotykowy panel klimatyzacji to coś dosłownie powiew świeżości. Jak widać liczba przycisków, została skutecznie zredukowana.

Panel główny jest bardzo intuicyjny i łatwy w obsłudzefot. Nissan

Warto podkreślić, że samochód wbrew pozorom jest bardzo przestronny. Pojemność bagażnika może zaskakiwać. Wynosi w zależności od wersji napędowej od 415 do nawet 468 litrów.

Elektryczny Nissan Aryia ma być hitem 2021 rokufot. Nissan

Nissan Aryia jest pierwszym modelem japońskiej marki z nowym logo producenta. Będzie ono podświetlane diodami LED.

Nissan kulturalnie wyszedł naprzeciw klientom i przygotował kilka wariantów silnikowych. Sprint do setki trwa od 7,5 do 7,6 sekundy. Według zapewnień producenta maksymalny zasięg pojazdu wyniesie od 360 do nawet 500 kilometrów. Model z jednym silnikiem będzie mieć prędkość maksymalną ustawioną na 160 km/h.

Najbardziej obiecującym wariantem będzie Ariyia e-4fORCE 87 kWh Performance. Pojazd wyposażony w dwa silniki o łącznej mocy 394 KM. Przyśpieszenie do setki zajmie mu jedynie 5,1 sekundy co jest bardzo dobrym wynikiem. Zasięg tej wersji ma formować się w okolicach 400 kilometrów.

Nissan Aryia, na rynku europejskim będzie obsługiwał szybkie ładowanie przez złącze CCS.

Nissan Aryia w naszym kraju trafi do sprzedaży w drugiej połowie 2021 roku. Model będzie mieć spore grono konkurentów, aczkolwiek jest bardzo ciekawym projektem z potencjałem na hit. Wszystko będzie zależeć w głównej mierze od cen modelu, których z wiadomych względów jeszcze nie znamy.

Zobacz także:

1. Ile paliwa nalewają dystrybutory? Sprawdzono czterech gigantów. Wyniki są zaskakujące

2. Dramat Patryka Vegi, skarbówka zainteresowała się jego Lamborghini. Trudno uwierzyć dlaczego

3. Spore wydatki senatorów na paliwo. Rekordziści wydają na ten cel prawdziwą fortunę

4. Przerażające nagranie. Motocyklista o krok od śmierci. Kierowca Lamborghini mógł doprowadzić do ogromnej tragedii

5. W drodze na spotkanie z kumplami ukradł Seicento. Potem chciał je oddać, ale się rozbił

Powiązane