Młody kierowca BMW dwa tygodnie cieszył się z prawa jazdy
Kierowca, który dopiero zdobył upragnione prawo jazdy, postanowił przetestować możliwości swojego BMW. Na najbliższe miesiące pożegna się jednak z uprawnieniami, które odebrano mu za poważne wykroczenie.
Dość szybko pewien 18-latek pożegnał się z upragnionym dokumentem. Policjanci w Końskowoli (woj. lubelskie) zatrzymali młodego kierowcę, który w terenie zabudowanym gnał z prędkością 120 kilometrów na godzinę. Nie musimy chyba przypominać, że ograniczenie wynosiło najwyżej 50.
Kierowca gnał swoim BMW przez miasto. Wpadł w ręce policji
Zobacz także: Na oczach matki ukradł auto z dzieckiem w środku. Nagle wrócił się i zaczął jej grozić policją
Policjanci zatrzymali mu na trzy miesiące prawo jazdy. Jak się okazało, mieszkaniec Puław otrzymał je raptem dwa tygodnie wcześniej!
Utrata uprawnień to niejedyne konsekwencje zbyt szybkiej jazdy w mieście. Młody kierowca został także ukarany wysokim mandatem oraz 10 punktami karnymi.
Kierowca stracił prawo jazdy raptem w dwa tygodnie
Warto przypomnieć, że kierowcy w ciągu pierwszego roku od otrzymania prawa jazdy tracą uprawnienia nie po 24, a po 20 punktach karnych. Wtedy cofana jest decyzja o przyznaniu prawa jazdy i ponownie trzeba przejść przez kurs jazdy oraz egzamin.
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
- Procedura rejestracji auta łatwiejsza niż myślisz. Wcale nie musisz mieć jednego dokumentu
- Nawet kilkadziesiąt tysięcy kierowców może mieć poważne kłopoty. Winne są błędy w systemie
- Radom. 19-latek postanowił zrobić kulig swoim Audi. Uciekał przed policją, ciągnąc sanie