Stracił kontrolę, nie mógł skręcić kierownicą. Z naprzeciwka pikowała na niego ciężarówka - wideo
Ciężarówka pikowała wprost na jadącego z naprzeciwka Seata Leona. Kierowca osobówki znalazł się w trudnej sytuacji przez manewr wyprzedzania. Stracił kontrolę nad autem i nie mógł zjechać z powrotem na swój pas.
Ciężarówka niemal zmiotła z powierzchni ziemi Seata Leona. Wypadek był o włos
Ciężarówka gdyby uderzyła w jadącego z naprzeciwka Seata Leona, prawdopodobnie zmiotła go z drogi. Również kierowca i ewentualni pasażerowie nie mieliby zbyt dużych szans na przeżycie.
Jednak dosłownie w ostatniej chwili prowadzący osobówkę odzyskał panowanie nad autem i o włos ominął ciężarówkę. Wszystko nagrał wideo rejestratorem kierowca, który jechał za nimi.
Kierowca Seata Leona musiał się bardzo śpieszyć, wnioskując po jego szybkiej jeździe w tak niebezpiecznych warunkach. Mimo zaśnieżonej drogi, podjął się manewru wyprzedzania nagrywającego.
Ze względu na wciąż zalegający śnieg na drodze, kierowca Seata stracił nad nim panowanie. Mimo, że zaczął kierować swoje auto w kierunku prawego pasa, nagle wpadł w koleinę i "odbił się" z powrotem na lewy.
W efekcie auto zaczęło jechać prosto na czołowe spotkanie z jadącą z naprzeciwka ciężarówką. Kierowca próbował z powrotem zjechać na prawy pas, o czym świadczy wciąż włączony kierunek, jak i ślady hamowania.
Ciężarówka chwilę później też wpadła w poślizg
Również ciężarówka próbowała uniknąć zderzenia, jej kierowca zaczął hamować, co na pewno pomogło w ostatecznym uratowaniu sytuacji. W ostatniej chwili kierowca Seata Leona odzyskał panowanie nad pojazdem i wykonał unik w prawo.
Samochody wyminęły się dosłownie na centymetry, możliwe nawet, że się o siebie otarły (trudno to stwierdzić przez jakość nagrania). Kierowcę osobówki dzieliły sekundy od śmiertelnego wypadku.
Jak widać w końcówce nagranie (z tylnej kamery), ciężarówka również chwilę po zdarzeniu wpadła w poślizg. Naczepa zaczęła uciekać w stronę pobocza, ale kierowcy na szczęście udało się uratować sytuację.
Z kolei prowadzący Seata Leona po tym zdarzeniu musiał aż zatrzymać, żeby ochłonąć. Trudno mu się dziwić, kilka sekund wcześniej dosłownie otarł się o śmierć.
Jadąc po ośnieżonej nawierzchni, trzeba zachować wyjątkową ostrożność. Nie wiemy co może znajdować się pod grubą warstwą śniegu, a jeden błąd na drodze potrafi kosztować życie. Nie wszyscy będą mieli tyle szczęścia co kierowca Seata Leona.
Źródło: Motocaina
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
- Kierowca nie miał żadnych szans na reakcję. Stado jeleni przeskoczyło nad BMW - Wideo
- Koszmar na DK12. Osobowy Opel z impetem wbił się w TIR-a
- Policjanci znaleźli poszukiwaną, wpadła gdy przechodziła przez jezdnię