Małżeństwo zginęło w przerażających okolicznościach. Ich córka wciąż walczy o swoje życie
Wypadek, który zakończył się wielką tragedią. 23-letnia Magda wciąż walczy o swoje życie.
Do tego przerażającego wypadku doszło nad ranem 27 grudnia ubiegłego roku w miejscowości Blizne na Podkarpaciu. Osobową Skodą Fabią podróżowała trzyosobowa rodzina. W samochód rodziny uderzył pijany 22-latek.
Rodzice odwozili córkę do Rzeszowa na pociąg do Wrocławia, gdzie wracała po świętach spędzonych w domu. Doszło do czołowego zderzenia z Hondą jadącą z naprzeciwka.
Ojciec 23-letniej Magdy zginął na miejscu, jej mama, pomimo ogromnego wysiłku lekarzy zmarła w szpitalu. Dziewczyna trafiła do szpitala w krytycznym stanie i od ponad miesiąca walczy o swoje życie. W poważnym stanie do szpitala trafił również sprawca tej tragedii.
- Z uwagi na stan zdrowia sprawcy wypadku niemożliwym było wykonanie czynności z jego udziałem na terenie szpitala w Rzeszowie, gdzie był przewieziony w związku z doznanymi obrażeniami. Te czynności wykonano dopiero w piątek, 22 stycznia, w jego miejscu zamieszania, po wcześniejszym uzyskaniu opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej - tłumaczy Zbigniew Piskozub, prokurator rejonowy w Brzozowie.
Według ustaleń śledczych prowadzących sprawę wynika, że młody mężczyzna wracał z imprezy zorganizowanej przez jego znajomych. Był pod wpływem alkoholu i jechał z nadmierną prędkością. Zjechał na przeciwległy pas ruchu doprowadzając do czołowego zderzenia ze Skodą Fabią.
Badanie alkomatem wykazało, że 22-latek w momencie zdarzenia miał aż 1,17 promila alkoholu we krwi. Prokuratura musiała poczekać z postawieniem zarzutów do momentu aż pozwoli na to stan zdrowia mężczyzny.
Wiadomo, że chłopak nie przyznaje się do popełnionego czynu. Jak informuje prokurator, skorzystał on z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
fot, OSP Blizne
23-letnia Magdalena, która w tym tragicznym wypadku straciła swoich rodziców, nadal znajduje się w ciężkim stanie. Niedawno wybudziła się ze śpiączki farmakologicznej.
- W wyniku tego incydentu doznała bardzo rozległych obrażeń i musiała być wprowadzona w śpiączkę. Lekarze stwierdzili złamanie kości w udzie, pękniętą miednicę, obrażenia wielonarządowe, złamane żebro, stłuczenia płuc i uraz mózgu - piszą przyjaciele i bliscy Magdy.
Jej znajomi oraz bliscy chcą pomóc jej odzyskać pełną sprawność. W tym celu zorganizowali zbiórkę pieniędzy, która ma pomóc w opłaceniu rehabilitacji, a także zakupie specjalistycznego sprzętu. Do tej pory zebrano już ponad 64 tysięcy złotych.