Tragiczny wypadek na pomorzu. Mercedes wjechał do rzeki, kierowca nie żyje
Kierowca wjechał do rzeki, według relacji świadków, z wysoką prędkością. Na miejsce wezwano służby ratunkowe. Niestety, nie udało się uratować życia kierującego.
Do zdarzenia miało dojść w poniedziałek 26 kwietnia, przy ul. Kasztanowej w Juszkowie (pow. gdański, woj. pomorskie) niedaleko obwodnicy Trójmiasta. Kierowca mercedesa miał wjechać do rzeki Raduni. Według relacji świadków jechał ze znaczną prędkością.
Kierowca wpadł do rzeki autem
W rozmowie z portalem Trojmiasto.pl przedstawiciel gdańskiej Straży Pożarnej, Tomasz Szulc przekazał, że auto było w całości pod wodą. W środku podróżowała tylko jedna osoba - kierowca. Ratownikom udało się wyciągnąć ją z pojazdu i wydostać na brzeg.
Po akcji ratunkowej przeprowadzono na kierowcy resuscytacje krążeniowo-oddechową. Mimo godzinnej reanimacji nie udało się go uratować. Według nieoficjalnych ustaleń, na które powołuje się Trojmiasto.pl, mercedesem kierował 40-letni mężczyzna.
Dlaczego kierowca wpadł do rzeki? Są relacje świadków
Później auto zostało wydobyte na brzeg, aby mogli je zbadać policyjni biegli. Świadkowie twierdzili, że samochód jechał dosyć szybko. W godzinach popołudniowych portal Trojmiasto.pl poinformował o kolejnych informacjach od świadków.
Jak relacjonuje kobieta, która była akurat z synem, kierowca mercedesa w ogóle nie hamował. Uderzył w rów z taką prędkością, że samochód przed wpadnięciem do rzeki wybiło w górę. Prawdopodobnie zasłabł za kierownicą. Pod wodą mógł być nawet przez 15-20 minut. Wraz z nim jechał pies, który zdołał wydostać się z pułapki.
Źródło: Trójmiasto.pl
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl