Raport CEPiK prawdę ci powie. Skandaliczna liczba samochodów, które oblały badania techniczne
Samochód dla każdego kierowcy jest bardzo ważną rzeczą. Niektórzy jednak nie dbają o nie należycie. Oficjalne dane CEPiK szokują. Liczba samochodów, które nie zaliczyły okresowych badań pozytywnie, jest po prostu zatrważająca. Według nich najczęstszą przyczyną niedopuszczenia samochodu do ruchu drogowego były usterki elementów eksploatacyjnych, wycieki i niesprawne oświetlenie
Samochód źródłem problemów sporej liczby kierowców. Szokujący raport CEPiK. Liczba pojazdów, które oblały badania techniczne jest zatrważająca.
Na okresowych badaniach technicznych w całym 2019 roku pojawiło się prawie 18 milionów pojazdów. Aż 540 tysięcy przypadków kończyło się negatywnym wynikiem. Liczby są szokujące, jednak przeliczając ten wynik na procenty, można zauważyć, że stanowi to nieco ponad 3 procent samochód poddanych badaniom.
Dzisiaj grzeje:
1. Wideo - Tragiczny wypadek. Młodzi motocykliści nie mieli żadnych szans w zderzeniu z samochodem
2. Pilny komunikat Ministerstwa Zdrowia, dotyczy wszystkich Polaków. Nie chodzi o wirusa
3. Wideo - Kierowca BMW zaczął wyprzedzać w ulewnym deszczu. Skończyło się prawdziwym dramatem
Jest to i tak lepszy wynik niż w niektórych bogatych państwach. Wiadomo, że na drugą próbę stawiło się już niespełna 368 tysięcy pojazdów. Za drugim razem do domu odesłano nieco ponad 2 tysiące aut. Oznacza to, że z polskich dróg usunięto aż 175 niesprawnych pojazdów. Oczywiście czysto teoretycznie.
Zgodnie z rozporządzeniem usterki dzieli się na trzy kategorie: usterki drobne, istotne oraz te zagrażające bezpieczeństwu. Oczywiście diagnosta decyduje, do której jednostki przypasować dany przypadek. Pracownik stacji kontroli pojazdów może uznać za niesprawne auto, które będzie miało choćby jedną usterkę z kategorii „istotne”. Oczywiście właściciel pojazdu ma 14 dni na usunięcie awarii i ponowne stawienie się na stacji diagnostycznej.
Jeżeli wyrobi się w terminie i zdecyduje się na badanie na tej samej stacji kontroli, zapłaci jedynie za badanie danego elementu/układu (cena od 14 do 36 zł), jeśli zaś przekroczy termin lub pojedzie do innej stacji diagnostycznej, będzie musiał zapłacić pełny koszt badania.
Zobacz także:
2. Aż trudno uwierzyć, czym zajmuje się mama Anny Lewandowskiej. Jest doskonale znana wielu Polakom
4. Fotoradar zrobił mu zdjęcie w idealnym momencie. Dostanie mandat za korzystanie z telefonu?
5. Fiat 126p jako resorak Hot Wheels? Ten maluch jest prawdziwym unikatem
6. Duda przepraszał Danutę Holecką na wizji. Wpadka na antenie
Następny artykuł