Pociąg uderzył w ciężarówkę wiozącą nowe samochody. Auta poszybowały w powietrze - Wideo
Do skrajnie niebezpiecznego zdarzenia doszło na jednym z przejazdów kolejowych w Oklahomie. Ciągnik siodłowy z przyczepą, na której znajdowały się fabrycznie nowe pojazdy, utknął na przejeździe kolejowym - tuż przed nadjeżdżającym składem.
Niezależnie od tego, na jakiej szerokości geograficznej się znajdujemy, wypadek na przejeździe to jedno z najgorszych możliwych zdarzeń drogowych. Jeśli utkniemy przed nadjeżdżającym pociągiem, jedyne co nam zostaje to wyłamać szlaban lub... uciekać.
Najgorszym wyjściem z sytuacji jest liczenie, że rozpędzony skład zatrzyma się przed naszym pojazdem.
Jak słusznie zauważa portal autoblog.pl, wśród kierowców (niezależnie od narodowości) zaobserwować można dwa rodzaje zachowań w pobliżu przejazdów kolejowych. Jedni zachowują ostrożność i zwalniają, nawet jeśli szlabany są podniesione. Inni, nawet na niestrzeżonym przejeździe gnają tyle, ile dozwolono na danym odcinku drogi (często nawet więcej). Zdarza się też, że kierowcy bez wyobraźni... wyprzedzają tych zwalniających przed torami.
W takich sytuacjach bardzo łatwo o tragedię. Niestety, zdarza się też, że do niebezpiecznej sytuacji nie dochodzi z winy kierowcy - przynajmniej nie bezpośrednio. Co, jeśli nasze auto odmówi posłuszeństwa akurat na przejeździe kolejowym?
Wyjście jest proste - uciekać. Nawet jeśli w pobliżu nie widać żadnego pociągu. Jeśli mamy doskonałą widoczność, to możemy spróbować zepchnąć auto z torów. W innym wypadku należy niezwłocznie zawiadomić odpowiednie służby i oddalić się od pojazdu.
Kontynuacja artykułu pod materiałem wideo
Nie zawsze wina leży po naszej stronie
Zdarzyć się też może tak, że utkniemy pomiędzy zamykającymi się szlabanami. Wówczas najlepszym wyjście będzie... staranowanie ich. Zdecydowanie lepiej zapłacić mandat za ich uszkodzenie, niż stracić auto (lub nawet życie). Konstrukcja szlabanu powstała z myślą o ich wyłamaniu w sytuacji awaryjnej.
Niestety kierowca ciągnika, który utknął na przejeździe kolejowym w pobliżu miejscowości Thackerville była znacznie bardziej skomplikowana. Ciężki pojazd dosłownie zawisł na torach - nie było też mowy o jego przepchnięciu. Jedyne co zrobić mógł kierowca, to uciekać.
Niedługo potem w zablokowany zespół pojazdów uderzył rozpędzony skład. Siła uderzenia była tak duża, że kilka samochodów wyrzuciło w powietrze, a z samej naczepy niewiele zostało. Jak podaje portal autoblog.pl, kierowcy ciągnika psom, które z nim podróżowały, nic się nie stało - najprawdopodobniej więc opuścili szoferkę przed uderzeniem.
Po zdarzeniu przewoźnik wynajął kilka szkolnych autobusów szkolnych, aby przetransportować pasażerów, którzy nie wymagali hospitalizacji, do okolicznych hoteli. Te osoby, dla których był to planowy koniec podróży, zostały dowiezione bezpośrednio do celu. Na miejsce podstawiono nową lokomotywę, która kontynuowała podróż ze składem.
Nagranie udostępniamy poniżej:
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected];
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl
Źródło: autoblog.pl