Pijany kierowca zabił młode małżeństwo. Osierocili trójkę dzieci - nowe fakty
W sobotę, 3 lipca, około godziny 15 doszło do tragicznego wypadku na stalowowolskim odcinku drogi wojewódzkiej nr 871. Kierowca audi S7 podczas wyprzedzania uderzył w prawidłowo jadące audi a4, którym podróżowało młode małżeństwo.
Świadkowie tragicznego zdarzenia próbowali reanimować rodziców, ale ich życia nie udało się uratować. Przeżył tylko ich 3-letni syn i 37-letni sprawca wypadku.
Potwierdzili się przypuszczenia, że sprawca wypadku był pod wpływem alkoholu. W pojeździe mężczyzny znaleziono również puste butelki. Po zdarzeniu został zbadany policyjnym alkomatem, który wykazał, że mężczyzna był pijany. W szpitalu cztery razy pobierano od niego krew do badań. Prokuratura na razie nie ujawnia, jakie stężenie alkoholu wykazał alkomat. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem, ponieważ w kwietniu stracił prawo jazdy.
Zginęło młode małżeństwo, które osierociło trójkę malutkich dzieci - 3-letniego Sebastiana, który jechał z rodzicami oraz 10-letniego Artura i 9-letniego Norberta Sprawca wypadku trafił do szpitala.
Audi a4 podróżowało młode małżeństwo - 37-letnia Marzena K. i 39-letni Mariusz K. z Przędzla (woj. Podkarpackie). Para jechała z 3-letnim Sebastianem do szpitala w Tarnobrzegu. Chłopiec zranił się podczas zabawy i rodzice chcieli, aby obejrzał go lekarz, a tylko w Tarnobrzegu miał wtedy dyżur dziecięcy chirurg - taką informację przekazać miała mediom babcia osieroconych chłopców.
Niestety w ich auto uderzył pijany kierowca. Małżeństwo zginęło na miejscu, a ich 3-letni synek trafił do szpitala. Na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Tożsamość ofiar poznaliśmy, ponieważ Pan Mariusz był związany z ABT Drift Garage, które pożegnało go za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych:
Para osierociła łącznie troje dzieci - w domu czekało na nich jeszcze dwóch starszych synów
Jak poinformował prokurator Adam Ciarpiatka: 37-latek jechał bardzo szybko. Zanim doprowadził do wypadku, wyprzedzał z bardzo dużą prędkością inne samochody w niedozwolonym miejscu. Znamy stan licznika audi A4, którym jechała rodzina, mamy wstępną ocenę biegłego, którego będziemy dodatkowo przesłuchiwać. Auto sprawcy poddamy oględzinom.
Prokuratura nie chce na razie ujawniać, z jaką prędkością jechał 37-latek. Wiadomo jednak, że znacznie przekraczała dopuszczalną w tym miejscu.
37-letni kierowca audi S7, sprawca wypadku, został ranny i trafił do szpitala. Obrażenia, jakie odniósł, nie zagrażają jego życiu. Mężczyzna przeszedł operację, a lekarze określają jego stan jako stabilny.
Jak informuje Polsat News, sprawca wypadku był kompletnie pijany, a w jego samochodzie znaleziono puste butelki po alkoholu. Stan trzeźwości 37-letniego mieszkańca Tarnobrzega zostanie ustalony na podstawie pobranej od niego krwi.
Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem, gdyż w kwietniu stracił prawo jazdy. Prokuratury prowadzi śledztwo pod kątem sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym i spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za które grozi za to do 12 lat więzienia.
Na platformie zrzutka.pl powstała zbiórka pieniędzy na rzecz trójki osieroconych chłopców. Odpowiedź mieszkańców Podkarpacia i całego kraju była natychmiastowa i w trzy godziny zebrano 50 tys. złotych. Od tamtej pory kilkukrotnie wyznaczano nowy cel, aktualnie to już 500 tys. złotych.
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl
Piorun uderzył w samochód. Przerażający moment został uchwycony przez kamerę - Wideo
Rowerzysta wolał się odgrażać, zamiast patrzeć na drogę. Szybko dopadła go karma - Wideo
Badanie ulubionych marek piratów drogowych. BMW się nawet nie załapało
Źródło: se.pl