ZDrogi.pl > Katalog pojazdów > Zmiana na pozycji lidera. SSC Tuatara najszybszym samochodem świata
Piotr Dutka
Piotr Dutka 19.03.2022 14:46

Zmiana na pozycji lidera. SSC Tuatara najszybszym samochodem świata

Rekord prędkości
SSC Tautara

SSC Tuatara najszybszym samochodem na świecie. Przebiła słynnego Koeniggseega Agere. 

Rozpoczynając ten artykuł, warto przypomnieć niedawną próbę oficjalnego bicia rekordu, która została podjęta przez brytyjskiego kierowcę, Oliviera Webba. Uzyskał on niebagatelny rezultat, który dosłownie zwala z nóg. Średnia prędkość dwóch przejazdów wyniosła aż 508 km/h! Niestety, ale coś poszło nie tak. 

Wynik ten pozwolił zdetronizować osiągnięcie 447,2 km/h przez Koenigsegga Agera RS z 2017 roku.

Pojedynczy przejazd również przyniósł niesamowity wynik. SSC Tuatara uzyskała 532,7 km/h pozbawiając nieoficjalnego rekordu kolejnego producenta super samochodów, Bugatti. Do tej pory, to model Chiron Super Sport 300+ dzierżył tytuł nieoficjalnego rekordzisty. Francuski pojazd przekroczył magiczną barierę 300 mil na godzinę.

Warto dodać, że był to rekord nieoficjalny, ponieważ do ustanowienia oficjalnego osiągnięcia potrzeba aż dwóch przejazdów w przeciwnych kierunkach. Wszystko po to, aby zniwelować wpływ wiatru,  i nachylenia terenu. Finalny rezultat jest średnią dwóch wyników. Głównym zadaniem Chirona Super Sport 300+ było przebicie granicy 300 mil, dlatego pojedynczy przejazd nie mógł być brany pod uwagę przy oficjalnym rekordzie.

Do tej pory pełnoprawnym rekordzistą był Koenigsegg Agera. Czteroletni rekord został jednak pobity, przez SSC Tuatare.

Firma Shelby SuperCars w drodze do oficjalnego rekordu musieli przejść wiele ciężkich chwil. Przy początkowych próbach do oficjalnych pomiarów wkradły się błędy proceduralne, a ostateczny wynik został podważony i tym samym stał się on nieważny.

Podczas niedawnych testów, silnik odmówił posłuszeństwa, przez co bicie rekordu musiało zostać odłożone w czasie. Jak się potem okazało, nie na długo. 

SSC Tuatara, czyli najszybszy samochód świata!

W najnowszej próbie uzyskali średni wynik wynoszący 282,9 mil na godzinę, czyli 455,3 km/h. Założyciel marki nie krył swojego zadowolenia z osiągniętego wyniku. Podkreślił, że do pomiarów został wykorzystany najnowocześniejszy sprzęt. Warto podkreślić, że w rekordowej próbie, za sterami 1750-konnej SSC Tuatary nie zasiadł Oliver Webb, a Larry Caplin.

– Mieliśmy VBOX-a od Racelogic, mieliśmy Life Racing, mieliśmy Garmina oraz IMRA (International Mile Racing Association) – powiedział mediom właściciel firmy. – Użyliśmy wszystkich czterech urządzeń, w obecności ekip z trzech reprezentujących je firm, a do najbardziej cenionego w świecie pomiarów urządzenia VBOX Racelogic mieliśmy amerykańskiego przedstawiciela firmy, Jima Lau – dodał Shelby.

Musimy zadać jedno zasadnicze pytanie. Czemu tym razem nie udało się uzyskać ponad 500 km/h? Producent podkreślił, że pojazdowi brakowało 300 KM. Zapowiedział również, że przekroczenie 500 km/h jest tylko kwestią czasu.

Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl

Powiązane