Cwaniak w Audi zaatakował innego kierowcę. Za swoją głupotę mógł słono zapłacić - Wideo
Kierowca Audi odstawił niezły cyrk. Jego chamskie zachowanie mogło go słono kosztować. Przekonał się, że karma wraca.
Pamiętajmy, że nigdy nie wiadomo kogo możemy spotkać na swojej drodze. Czasami nawet zwykła, spokojna jazda może skończyć się nietypowym zdarzeniem.
Bardzo często, można trafić na wyjątkowego kierowcę, który swoim zachowaniem przekroczy wszelkie granice. Taki widok, bardzo często występuje w naszym kraju, aczkolwiek jak widać po poniższym nagraniu nie jest obraz występujący jedynie na naszym podwórku.
Do bardzo nietypowej sytuacji doszło na jednej z holenderskich dróg. Pewien kierowca poruszający się Audi A3 trzeciej generacji, chciał się wepchnąć przed prawidłowo jadącego kierowcę.
Kierujący, którego pojazd był wyposażony w rejestrator nie zamierzał go przepuścić. To wystarczyło, by wkrótce doszło do bardzo nietypowej sytuacji. Młodość rządzi się swoimi prawami, ale w rozsądnych granicach.
Młody kierowca nie wytrzymał ciśnienia i doszło do wybuchu. Stanął swoim autem na środku drogi i z łapami wyleciał do kierowcy samochodu z aktywną kamerą.
Był tak zaaferowany złością na kierowcę, że zapomniał o bardzo istotnej rzeczy. Mianowicie nie zaciągnął hamulca postojowego. Samochód wart ponad 100 tysięcy złotych w jednej chwili zaczął się staczać w dół.
Nerwus wracał do swojego samochodu szybciej niż z niego wyskoczył. Centymetry dzieliły go od bardzo kosztownej wizycie u lakiernika. Jak widać karma wraca.
W tej niezwykłej sytuacji ogromną przytomnością umysły wykazał się kierowca osobowego Citroena, który odjechał, ratując młodego kierowcę przed kosztownymi naprawami niemieckiego samochodu.
Jak widać na załączonym nagraniu chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii. Moment dekoncentracji może mieć opłakane skutki.