ZDrogi.pl > Na drogach > Agresja drogowa na chodniku. Zaatakowali pieszego, bo zwrócił im uwagę
Piotr Dutka
Piotr Dutka 19.03.2022 15:06

Agresja drogowa na chodniku. Zaatakowali pieszego, bo zwrócił im uwagę

STOP CHAM
STOP CHAM

Agresja drogowa to wciąż bardzo poważny problem polskich dróg. Niestety, ale spore grono zmotoryzowanych zachowuje się poniżej poziomu krytyki. Czasami wystarczy najmniejsza błahostka, by doszło do ostrego spięcia.

Warto podkreślić, że wściekłość na drodze to straszna rzecz. Nigdy niczego nie rozwiązuje, w zasadzie nigdy nie poprawia sytuacji, natomiast wszystko kończy się jeszcze gorzej. Oczywiście dla wszystkich zaangażowanych stron.

Idealnie odzwierciedla to poniższy incydent, który został zarejestrowany w miniony piątek 26 listopada na ulicy Pojezierskiej w Łodzi. Jak napisał autor nagrania, zdarzenie miało miejsce tuż po godzinie 9.30 podczas porannego spaceru z psem.

W pewnej chwili zaskoczył go dźwięk samochodu, który nagle usłyszał za swoimi plecami. Pieszy bez chwili zawahania postanowił przekazał zmotoryzowanemu, że po chodniku się nie jeździ.

Zachowanie kierowcy oraz jego pasażera było jednak kompletnie niezrozumiałe.

Kiedy zwróciłem uwagę ze tu jest chodnik i tu się nie jezdni kierowca Hyundaia powiedział coś tam z auta do mnie pokazując mi ręka bym spadał mu z drogi, wiec wyjąłem telefon i zacząłem nagrywać - można przeczytać w opisie do filmu.

Dyskusja pomiędzy trzema mężczyznami trwała jakiś czas. Niestety, ale obie strony nie mogły dojść do porozumienia, dlatego doszło do kuriozalnej sytuacji.

Nagrywającemu został wytrącony telefon, a także został on uderzony ręką w twarz. Wszystko jest dokładnie uchwycone na materiale wideo.

Agresorem okazał się starszy Pan, który był pasażerem osobowego Hyundaia.

Tuż po uderzeniu, pieszy zdecydował się na poinformowanie odpowiednich służb.

Wykonałem połączenie na 112 prosząc o przyjazd policji na miejsce zdarzenia w czasie oczekiwania na przyjazd policji cały czas nagrywałem film bo nie wiedziałem co się może dziać i chciałem mieć w razie W materiał. Poza drobnymi przycinkami typu SPOŁECZNIAK - PEWNIE CIE BABA RZUCIŁA itp to nic więcej się nie działo Policja przyjechała po ok 10-12 minutach .

Co ciekawe, policjanci wysłuchali zeznań wszystkich zainteresowanych, po czym spisali dane nie stosując mandatów.

Pouczyli mnie o prawie do zgłoszenia wykroczenia drogowego oraz zgłoszenia ataku na moja osobę... Sprawa została zgłoszona na policję, Stop agresji drogowej oraz złożony wniosek na policję za użycie przemocy fizycznej wobec mojej osoby - podsumował poszkodowany autor nagrania.

Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]

zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl

Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl

Źródło: STOP CHAM

Tagi: Policja Mandat
Powiązane