Manewr wyprzedzania zakończył się tragicznym wypadkiem. Młody kierowca audi zginął na miejscu
Wypadek na Pomorzu. Manewr wyprzedzania zakończył się ogromną tragedią.
Niestety, ale tragiczne zdarzenia na polskich drogach to są bardzo częstym zjawiskiem. Błędy oraz złe decyzje mogą zakończyć się ogromnym dramatem.
Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia, które zakończyło się przerażającym incydentem drogowym doszło w pomiędzy miejscowościami Mareza – Korzeniewo w województwie pomorskim.
W sobotę 19 grudnia około godziny 16.00, na trasie Mareza – Korzeniewo w gminie Kwidzyn zderzyły się dwa samochody osobowe.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 73-latek jadąc opelem corsa, na prostym odcinku drogi, wykonywał manewr wyprzedzania prawidłowo jadącego auta marki Fiat. Prawdopodobnie mężczyzna nie upewnił się wcześniej czy może wykonać taki manewr. W efekcie został uderzony przez nadjeżdżającego z tyłu 30-letniego kierowcę audi. W wyniku wypadku kierowca audi poniósł śmierć na miejscu – przekazała w rozmowie z lokalnym portalem Kwidzyn nasze miasto mł. asp. Anna Filar, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Kwidzynie.
Jak się okazuje, zły wybór a także chwila nieuwagi doprowadziła do tragedii. Niestety, ale zła decyzja okazała się mieć tragiczne konsekwencje.
Strażacy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia mieli pełne ręce roboty. Przy użyciu narzędzi hydraulicznych strażacy również wydobyli z pojazdu zakleszczonego kierowcę audi.
Wypadek zakończył się tragedią. Młody mężczyzna zginął na miejscu. Lekarz, który był obecny na miejscu zdarzenia, stwierdził zgon 30-latka.
W wyniku tego zderzenie poszkodowana została również pasażerka Opla, której udzielono pomocy medycznej. Kobieta została przetransportowana do miejscowego szpitala.
Niestety, ale nie jest to jedyny tak tragiczny wypadek w ciągu ostatnich kilku dni. W czwartek 17 grudnia na drodze krajowej numer 43 doszło do przerażającego wypadku. W czołowym zderzeniu osobówki z ciężarówką zginął 32-latek
Z kolei w weekend pod Wieliczką doszło do dramatycznego zdarzenia. Młody kierowca osobowego Forda wjechał wprost pod rozpędzonego busa.
