Tragedia na drodze. Motorowerzysta wjechał w pijanego kierowcę. Zginął na miejscu
Wypadek w Charbrowo. Motorowerzysta wjechał wprost pod osobowe Mitsubishi. Senior zginął na miejscu.
Śmiertelne wypadki na polskich drogach są niestety bardzo częstym zjawiskiem. Bardzo często są wynikiem błędu kierującego bądź też złych warunków atmosferycznych. Niestety, ale szczególnie w okresie zimowym, są one niezwykle niebezpieczne.
Również pijani kierowcy są poważnym problemem polskich dróg. Nie zdają sobie sprawy, że ich nieodpowiedzialne zachowanie naraża innych uczestników ruchu drogowego.
Do przerażającego zdarzenia doszło w miejscowości Charbrowo w województwie pomorskim. Motorowerzysta zginął na miejscu.
Doszło do niego we wtorek 1 grudnia po godzinie 16. Początkowo policja sądziła, że doszło do potrącenia mężczyzny poruszającego się motorowerem.
Wstępne ustalenia policjantów wskazywały, że kierujący mitsubishi 37-latek z powiatu słupskiego, jadąc od strony Krakulic w kierunku Charbrowa, zjechał na prostej drodze na przeciwległy pas w ruchu i zderzył się z motorowerem. Jak się potem okazało, prawda była zupełnie inna.
fot. KPP Lębork
W wyniku zderzenia samochód dachował. Na miejscu zginał 64-mężczyzna kierujący motorowerem. Kierowca Mitsubishi od razu został badaniu alkotestem. W swoim organizmie miał ponad 1 promil alkoholu.
Po zebraniu niezbędnych dowodów sytuacja zmieniła się jednak diametralnie. Zeznania świadków nie potwierdziły początkowych ustaleń. Przesłuchano dwie osoby, czyli naocznych świadków zdarzenia, które jechały autem za mężczyzną na motorowerze. Świadkowie ci powiedzieli, że to motorowerzysta zjechał na lewą stronę jezdni.
W związku z tym, Prokuratura Okręgowa w Lęborku nie postawiła zarzutów pijanemu kierowcy. Jedyne zarzuty dotyczą jazdy pod wpływem alkoholu. Kierowca przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Prokurator dodał także, że ofiara wypadku zmarła od wielonarządowych obrażeń ciała. W czasie sekcji, którą już przeprowadzono, pobrano krew do badań na zawartość alkoholu.