Spowodował śmiertelny wypadek i uciekł. Grozi mu do 12 lat więzienia
44-letni kierowca, który śmiertelnie potrącił motorowerzystę i uciekł z miejsca zdarzenia, poniesie poważne konsekwencje. Grozi mu do 12 lat więzienia. Obecnie znajduje się w areszcie.
Do wypadku doszło w poniedziałek 5 lipca na drodze serwisowej trasy S8 między miejscowościami Lucynów, a Mostówka (woj. mazowieckie). 44-letni kierowca opla jechał w stronę Warszawy, na łuku drogi zjechał na przeciwny pas i zderzył się czołowo z 50-latkiem na motorowerze. Sprawca zostawił rozbite auto w rowie i uciekł z miejsca zdarzenia pieszo.
Do czasu przyjechania służb, pomocy poszkodowanemu udzielił świadek zdarzenia. Następnie zespół medyków przeprowadził reanimację 50-latka, niestety nieskuteczną. Mężczyzna zmarł, tym samym wypadek został zakwalifikowany jako śmiertelny.
Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia, szukał go pies tropiący
Na miejsce zdarzenia przyjechali policyjni śledczy. Pod nadzorem prokuratury ustalili wstępnie przebieg wypadku i tożsamość kierowcy opla. Przesłuchano świadków, oraz zabezpieczono ciało ofiary wypadku do sekcji. Następnie rozpoczęto akcję poszukiwania sprawcy.
Jak ustalili policjanci, kierowcą opla był 44-letni mieszkaniec powiatu wyszkowskiego. W trakcie akcji poszukiwawczej wykorzystano psa tropiącego. Na nogi postawiono funkcjonariuszy wszystkich pionów, kierowca opla został zatrzymany dzień później, we wtorek koło godziny 16.
Sprawca wypadku tłumaczył się, że był zdenerwowany i nie myślał racjonalnie. Nie wiedział również, że motorowerzysta zmarł w wyniku obrażeń. 44-latek został przewieziony do aresztu, a dzień później doprowadzono go do prokuratury, gdzie postawiono mu zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku i nieudzielenia pomocy ofierze.
Kierowcy grozi nawet 12 lat więzienia
W czwartek wyszkowski Sąd Rejonowy zdecydował się na najostrzejszy środek zapobiegawczy, w postaci aresztu. 44-latkowi grozi teraz do 12 lat więzienia. Jak zastrzega policja, surowe traktowanie wynika z tego, że sprawca zbiegł z miejsca wypadku. Sądy traktują uciekinierów tak samo jak tych, którzy doprowadzili do zdarzenia pod wpływem alkoholu, czy narkotyków.
Policja przypomina, że zgodnie z przepisami, sprawca wypadku jest zobowiązany zatrzymać pojazd (tak, aby nie spowodować nim zagrożenia), oraz podjąć środki w celu zapewnienie bezpieczeństwa ruchu w miejscu zdarzenia. Jeśli nie ma zabitych, ani rannych, powinien podać swoje dane personalne na żądanie innego uczestnika wypadku. W przypadku ofiar śmiertelnych i rannych kierowca ma obowiązek pozostania na miejscu zdarzenia, udzielenia pomocy, oraz wezwania policji i zespołu ratownictwa medycznego.
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl
Wygrał Mitsubishi Lancer Evo IX na loterii. Rozbił auto w zaledwie kilkadziesiąt godzin
Kierowca przejechał obok koszącego trawę. Po chwili już nie miał szyby - Wideo
Autobus elektryczny stanął w płomieniach. Ogień strawił pozostałe pojazdy - Wideo
Źródło: policja mazowiecka