ZDrogi.pl > Na drogach > Śmiertelnie potrącił 4-latka i uciekł z miejsca wypadku - Wideo
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 19.03.2022 15:04

Śmiertelnie potrącił 4-latka i uciekł z miejsca wypadku - Wideo

Kierowca chevroleta potrącił śmiertelnie 4-latka i uciekł
Youtube: gorzowianin.com

Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie w Gorzowie. Na skrzyżowaniu ul. 30 stycznia i Armii Polskiej kierowca chevroleta śmiertelnie potrącił 4-letnie dziecko, które czekało przy chodniku przed przejściem dla pieszych.

Samochód następnie uderzył w ścianę budynku, a kierowca opuścił pojazd i pieszo zbiegł z miejsca wypadku. Świadkiem tragedii był ojciec dziecka.

Do śmiertelnego potrącenia doszło w niedzielę 10 października o godz. 17.47. Wówczas dyżurny gorzowskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o wypadku na skrzyżowaniu ul. 30 Stycznia i Armii Polskiej. Na miejsce został wysłany jeden zastęp straży pożarnej, policja i pogotowie.

Prawdopodobnego sprawcę zdarzenia nagrała też kamera w jednego z kierowców, który wyjeżdżał wówczas z bramy przy ulicy Krzywoustego. Według relacji jednego z czytelników portalu gorzowianin.com, który mieszka obok miejsca tragedii, w chevrolecie oprócz kierowcy znajdowało się również dziecko.

Sprawca wypadku wraz z dzieckiem uciekli do klatki jednej z kamienic przy ul. 30 Stycznia, a następnie na podwórko. Jeden ze świadków relacjonuje, że widział, jak mężczyzna w skórzanej kurtce stał na podwórku przy ulicy przylegającej do miejsca zdarzenia - w towarzystwie dwóch osób. - Słyszałem, jak mężczyzna mówił, że był wypadek i potrzebuje telefonu - opowiada.

Kontynuacja artykułu pod materiałem wideo

Chłopiec zginął na oczach ojca

Jak ustalili policjanci, w zdarzeniu brały udział dwa pojazdy - chevrolet camaro oraz BMW serii 3 compact. Ojciec z synem czekali przed przejściem na zmianę świateł, gdy kierujący chevroletem wyprzedził bmw skręcające w ul. 30 stycznia i z dużą prędkością wjechał w 4-letniego chłopca na rowerku.

Dziecko niestety zginęło na miejscu. Po tym, jak doszło do potrącenia, kierowca chevroleta uciekł pieszo z miejsca wypadku. Gorzowska policja ogłosiła alarm, trwają poszukiwania mężczyzny.

4-latek zginął na oczach swojego ojca, a kierowca chevroleta uciekł pieszo z miejsca wypadku. Trwają poszukiwania. Jak podaje portal gorzowianin.com, samochód marki chevrolet pochodził z wypożyczalni.

Bezpośrednio po wypadku kierowca chevroleta pieszo oddalił się z miejsca zdarzenia. Obecnie poszukują go policjanci ze wszystkich pionów gorzowskiej komendy oraz z oddziałów prewencji. Nie wykluczamy, że zbiegł, gdyż mógł prowadzić auto pod wpływem alkoholu bądź narkotyków - powiedział rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy. 

Rodzina zmarłego dziecka została otoczona opieką psychologów. Na miejscu wypadku pracuje wielu policjantów, którzy pod nadzorem prokuratora ustalają dokładny przebieg tej tragedii.  26-latek kierujący BMW był trzeźwy. Najprawdopodobniej do wypadku nie doszło z jego winy. 

Nagranie z miejsca zdarzenia udostępniamy poniżej:

Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected];

zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl

Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl

Źródło: gorzowianin.com

Powiązane