Rowerzysta trzymał się auta jadącego 100 km/h. Po co pedałować?
Nagranie jakiś czas temu pojawiło się w sieci, ale do tej pory nie publikowaliśmy go na naszym portalu. „Bohater” wideo zdecydowanie nie należy do najbystrzejszych lub ma „jaja ze stali". Zdecydujcie sami.
Jak nazwać jazdę rowerem ponad 100 km/h? Zdecydowanie jest to wyczyn... niestety większość rowerzystów o takiej prędkości może jedynie pomarzyć. Nie są w stanie jej osiągnąć... przynajmniej nie bez pomocy.
Ten rowerzysta znalazł sposób jak gnać z ogromną (jak na rower) prędkością i nie namęczyć się przy tym zbytnio. Zastosował on znany wszystkim „trik”, którego raczej nikt nie stosuje przy prędkościach powyżej 50 km/h. Jaki?
Rowerzysta złapał się relingu dachowego samochodu. Niezależnie od prędkości zawsze jest to raczej kiepski pomysł. Przy prędkości ponad 100 km/h śmiało można nazwać go głupotą.
Zarówno rower, jak i sam rowerzysta, nie są przystosowani do radzenia sobie z wypadkami przy takich prędkościach
Nawet najlepsze jednoślady, kaski i ochraniacze nie były projektowane z myślą o 100 km/h.
Autor nagrania mówi, że jedzie właśnie 110 km/h, a mimo wszystko odległość od rowerzysty i drugiego samochodu cały czas była podobna. Co sądzicie o zachowaniu kierującego jednośladem?
Nagranie udostępniamy poniżej:
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl
Motocyklista zaginął podczas podróży. Wypadł z drogi i szukano go pięć dni
Chwila nieuwagi sporo go kosztowała. Wózek widłowy wbił się w osobówkę - Wideo
Młody pirat drogowy zatrzymany przez policję. Pędził audi 159 km/h w centrum miasta
Źródło: motofilm.pl