ZDrogi.pl > Na drogach > Rowerzysta korzystał z ulicy zamiast ścieżki rowerowej. Miał powalające wytłumaczenie -Wideo
Konrad Karpiuk
Konrad Karpiuk 19.03.2022 14:55

Rowerzysta korzystał z ulicy zamiast ścieżki rowerowej. Miał powalające wytłumaczenie -Wideo

rowerzysta-sciezka-rowerowa
Facebook.com LDZ Zmotoryzowani Łodzianie

Rowerzysta nie przejmował się tym, że przy drodze znajdowała się ścieżka rowerowa. Jechał drogą, tym samym spowalniając ruch samochodowy. Tłumaczył się, że to dlatego, że jeździ powyżej 30 km/h.

Rowerzysta jechał jezdnią, co w gruncie rzeczy nie byłoby żadnym problemem, gdyby nie jeden szczegół. Przy drodze znajdowała się dosyć szeroka ścieżka rowerowa. Co więcej, nawet nie z kostki, a z gładkiego asfaltu, który jest znacznie wygodniejszy dla rowerzysty.

Rowerzysta nie korzystał ze ścieżki rowerowej, a miał taki obowiązek

Oczywiście inni kierowcy musieli go wyprzedzać, co przy sporym ruchu nie jest łatwe. Wszak zgodnie z przepisami, aby wyprzedzić rowerzystę, trzeba zachować przynajmniej metr odstępu. Dobry przykład dał kierujący mercedesem, który faktycznie takowy zachował.

Autor nagrania zbliżył się do rowerzysty, uchylił szybę i zapytał go "od czego jest droga rowerowa". Cyklista odparł, że jedzie ponad 30 km/h, ponadto "nie ma zakazu", a ścieżka rowerowa jest tylko "w celu informacyjnym". W tym miejscu popełnił błąd, bo zgodnie z art. 33 Prawa o ruchu drogowym, rowerzysta jest zobowiązany korzystać z drogi dla rowerów, jeśli takowa jest wyznaczona w kierunku, w którym się porusza.

Rowerzyści również ponoszą odpowiedzialność na drogach. Jazda "sportowa" tylko na torze

Nagranie z tego zdarzenia pojawiło się na fanpage LDZ Zmotoryzowani Łodzianie. Do incydentu doszło na ulicy Zgierskiej. Jak zauważają autorzy wpisu, aktywiści z Rowerowej Łodzi walczyli o to, żeby w tym miejscu powstała ścieżka rowerowa. Zapewne sporo rowerzystów z niej korzysta, ale ten jak widać, miał z tym poważny problem.

Oczywiście w tym przypadku mamy do czynienia z rowerzystą, który jeździ na kolarzówce, czyli rowerze sportowym, będącym w stanie rozwijać wysokie prędkości. Szybka jazda na ścieżce rowerowej, na której są inni, wolniejsi rowerzyści, czy od niedawna hulajnogi, może być niebezpieczna. To jednak w żaden sposób nie uprawnia go do łamania przepisów, tak jak posiadanie samochodu sportowego nie daje przyzwolenia do "sportowej jazdy" na drogach publicznych.

Tak jak kierowców, którzy szukają sportowych wrażeń, odsyła się na tory, tak samo powinno się odsyłać tych rowerzystów, którzy "trenują". Na drogach publicznych, jak i na ścieżkach rowerowych, większość uczestników ruchu, chce po prostu bezpiecznie dotrzeć z punktu A do B, a nie traktować jazdy swoim pojazdem (zmechanizowanym, czy nie), jak rywalizacji sportowej.

Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]

zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl

Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl

Źródło: LDZ Zmotoryzowani Łodzianie

Powiązane