Stracił swoje prawo jazdy w rekordowym tempie. Policja surowo ukarała młodego pirata drogowego
Młody kierowca z powiatu skierniewickiego może bić się w pierś. 18-latek dopiero co zdążył odebrać prawo jazdy, a już musiał się z nimi pożegnać. Wszystko dlatego, że w terenie zabudowanym jechał z ponad dwukrotnie wyższą prędkością od tej, która jest dozwolona. Policja zmuszona była podjąć zdecydowane kroki.
Prawo jazdy. Młody kierowca zbyt długo nie nacieszył się swoimi uprawnieniami
Prawo jazdy to zdecydowanie jeden z najważniejszych dokumentów dla każdego z nas. Wiele osób nawet po wielu latach pamięta stres związany z państwowym egzaminem. Niektóre osoby kompletnie o tym zapominają i tuż po otrzymaniu blankietu rażąco łamią prawo.
Piraci drogowi to poważny problem, który występuje na polskich drogach na przerażającą skalę. Osobami łamiącymi przepisy są w głównej mierze osoby młode, które zapominają o tym, że szybka jazda może wiązać się jedynie z poważnymi konsekwencjami.
Przypadek ze Skierniewic jest tego idealnym przykładem. Nastolatek stracił swoje uprawnienia w rekordowym tempie. Śmiało można napisać, że nie nacieszył się nimi zbyt długo.
Pewien 18-latek, trzy tygodnie po zdanym egzaminie, rażąco przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. Policjanci, którzy zatrzymali młodego kierującego Audi A3, nie mieli żadnych wątpliwości jak postąpić w tej sytuacji.
Policja nie mogła postąpić inaczej
Do tego incydentu drogowego doszło w środę 25 listopada około godziny 19:00. Funkcjonariusze z łódzkiej drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę, który znacząco przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym, która wynosi 50 km/h.
Pomiar prędkości wykazał, że kierowca jechał 131 km/h. Funkcjonariusze nie mieli żadnych wątpliwości i nie okazali litości. Kara mogła być tylko jedna.
Po fakcie okazało się, że 18-latek dopiero odebrał prawo jazdy. Niestety, ale bardzo szybko będzie musiał się z nim rozstać. Być może jest fanem filmu Szybcy i Wściekli, tak samo jak pewien Kanadyjczyk.
Nastolatek zapamięta spotkanie z drogówką do końca swoich dni. Za rumakowanie w terenie zabudowanym zapłacił utratą prawa jazdy na 3 miesiące.
Mamy nadzieję, że ta kara czegoś go nauczy. Bezpieczeństwo na polskich drogach jest bardzo ważne i każdy kierowca powinien mieć świadomość, iż nie jest sam na drodze. Pamiętajmy, że jeden błąd, jedna decyzja może okazać się tragiczna.