ZDrogi.pl > Na drogach > Pędził pasem awaryjnym ponad 200 km/h. Od śmierci dzieliły go milimetry - Wideo
Piotr Dutka
Piotr Dutka 19.03.2022 15:00

Pędził pasem awaryjnym ponad 200 km/h. Od śmierci dzieliły go milimetry - Wideo

Motogen
Omroep Brabant

Szokujące nagranie obiegło światowy internet. Pewien motocyklista z Holandii kompletnie zignorował obowiązujące przepisy, pędząc pasem awaryjnym ponad 200 km/h. Od niewyobrażalnej tragedii dzieliły go dosłownie centymetry.

Jeżeli kiedykolwiek zastanawiałeś, bądź zastanawiałaś się nad tym jak wygląda szczyt ludzkiej głupoty, oglądając poniższe nagranie, uzyskać odpowiedź na nurtujące cię pytanie.

Idealnym przykładem może być pewien holenderski motocyklista, który pędził na ruchliwej autostradzie grubo ponad 200 km/h, stwarzając spore zagrożenie w ruchu drogowym.

Swoją głupotą i brakiem wyobraźni osobiście pochwalił się w sieci. Na filmie, który został zarejestrowany na autostradzie A-16 z Bredy do Rotterdamu widać jak wielokrotnie ryzykuje zarówno zdrowie, jak i życie nie tylko swoje, ale również innych uczestników ruchu drogowego.

Jeden błąd mógł go słono kosztować.

Szczególnie szokujący jest moment, w którym pędził pasem awaryjnym ponad 200 km/h. Dodatkowo wyprzedzał centymetry od pasu zieleni. W tym przypadku, ewentualna utrata równowagi oznaczałaby bardzo szybką, a zarazem bolesną katastrofę.

Bezmyślny wyczyn kierującego Yamahą MT-10 rozwścieczył lokalną policję. Warto podkreślić, że od ubiegłego roku na tamtejszych autostradach można poruszać się z maksymalną prędkością 100 km/h.

Co ciekawe, trasa, która normalnie zajmuje około 40 minut, została przez niego pokonana w zaledwie 11 minut. Jeżeli szanujecie swoje życie, nie próbujcie naśladować takich wyczynów.

Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl

Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]

zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl