Ministerstwo Zdrowia szykuje rewolucję w transporcie publicznym. Wszystko przez pandemię koronawirusa
Koronawirus poważnym zagrożeniem dla naszego społeczeństwa. Zmiany w transporcie publicznym są priorytetem rządu.
Ludzie, którzy sądzili i zapowiadali, że nadejście lata, będzie równoznaczne z końcem pandemii, znacznie się pomylili. Po okresie wakacji może być zdecydowanie gorzej. Autobusy oraz tramwaje wypełnią się młodzieżą, oraz studentami, które będą dojeżdżać na swoje zajęcia.
Rząd w tej chwili pracuje nad awaryjnymi rozwiązaniami, które zostaną wprowadzone na jesień, kiedy to z transportu publicznego będzie korzystać większa liczba osób.
Były minister zdrowia przekazał, że w Polsce mamy dość rygorystyczne obostrzenia, szczególnie w żółtych i czerwonych powiatach. W ostatnich tygodniach zaczęliśmy wzmacniać kontrole obowiązujących przepisów. Nie zdradził on jednak dokładnych szczegółów, które są planowane przez polski rząd.
Koronawirus powoduje panikę w polskich miastach. Wiele osób jednak nie przestrzega przepisów.
Aktualnie policja w polskich miastach aktywnie kontroluje obowiązek zasłaniania ust oraz nosa. Pasażer, który nie ma obowiązkowej maseczki, bądź przyłbicy może jednak próbować uniknąć kary. Wystarczy powołać się na przeciwskazania zdrowotne.
Rozporządzenie, które w tym momencie obowiązuje w naszym kraju, nie mówi o obowiązku posiadania odpowiedniego zaświadczenia lekarskiego, więc policjanci zmuszeni są wierzyć na słowo.
Osoba nieprzestrzegająca przepisów ryzykuje ukaraniem grzywną w wysokości do 500 zł. Odmowa mandatu grozi skierowaniem sprawy do sanepidu, a ten może nałożyć karę administracyjną w wysokości do 5 tys. zł.
2. Donald Trump wezwał do bojkotu opon Goodyeara. Poszło o czapki z daszkiem
3. Zenek Martyniuk kupił nowego Mercedesa. Cena? Powala na kolana
4. Rząd zaostrza przepisy o akcyzie na samochody. Zmotoryzowani nie będą zadowoleni
5. Wideo- Tragiczny wypadek. Cysterna spadła z wiaduktu po zderzeniu z Oplem Corsą