Cztery osoby w smarcie. 29-latek przewoził dzieci w bagażniku - Wideo
Trudno znaleźć słowa, którymi można opisać zachowanie pewnego kierowcy z Kielc. Najtrafniejszymi wydają się „głupota” i „nieodpowiedzialność. 29-letni kierowca wracał z zakupów swoim smartem.
Już samo transportowanie czegokolwiek małym autkiem jest szaleństwem... tymczasem w bagażniku, oprócz sprawunków, znajdowała się dwójka dzieci. Niewykluczone, że reakcja policjantów pozwoliła zapobiec tragedii.
Kierowca wykazał się skrajnym brakiem odpowiedzialności. Na szczęście przyłapali go funkcjonariusze kieleckiej drogówki, którzy jechali za nim nieoznakowanym radiowozem. Do skandalicznej sytuacji doszło w środę, 21 kwietnia, około godziny 14:00 w rejonie ul. Radomskiej.
29-latek przewoził kilkuletnie dzieci w bagażniku smarta
Policjanci kieleckiej drogówki patrolowali ulice miasta, gdy zauważyli dziecko, jadące w smarcie. Chwilę później zauważyli kolejne. Nie trzeba być geniuszem, aby zdać sobie sprawę, że smart fortwo jest autem dwuosobowym... zresztą przypomina o tym też jego nazwa - ForTwo (z angielskiego „dla dwójki”).
29-latek odpowie za przewożenie nadliczbowych pasażerów i nienależyte zadbanie o bezpieczeństwo dzieci
Policjanci postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Okazało się, że w bagażniku miejskiego autka znajdowało dwoje dzieci. Kilkulatki siedziały tam ściśnięte z torbami na zakupy. Warto przy tym podkreślić, że pojemność bagażnika miejskiego autka to około 150 litrów.
W pojeździe znajdowała się jeszcze dwójka dorosłych - matka dzieci i ich 29-letni wujek, który prowadził auto. Trudno uwierzyć, że bliscy kilkulatków narazili je na niebezpieczeństwo.
29-letni kierowca został ukarany mandatem za przewożenie dzieci bez wymaganego fotelika oraz przekroczenie liczby pasażerów. Nie trudno sobie wyobrazić, że nieodpowiedzialne zachowanie dorosłych mogło zakończyć się fatalnie. Małe dzieci podczas nagłego hamowania mogły dotkliwie się poobijać.
Nagranie funkcjonariuszy udostępniamy poniżej:
Źródło: swietokrzyska.policja.gov.pl