Chińczycy znaleźli sposób na „modernizację” starego BMW. Teraz jest „prawie” jak nowe
Nietypowy dodatek do BMW E60. „Przerobi” go na nowszy model
Jak podaje portal Autokult, mimo szerokiej krytyki ze strony środowisk motoryzacyjnych, klienci utwierdzili BMW w przekonaniu, że gigantyczne „nerki” to dobre rozwiązanie. Zagłosowali swoimi portfelami. Skoro im się spodobało, to zapewne takowi znajdą się też wśród właścicieli starszych modeli.
Podobnie było, gdy swego czasu Audi wprowadziło ogromne atrapy grilla, złączone z tylnym zderzakiem. Nagle liftingów-samoróbek zaczęło pojawiać się tyle, co grzybów po deszczu . Niespecjalnie pasujących do bryły samochodu, ale kto by się tym wtedy przejmował.
Na rynek wypłynęła wersja gigantycznych nerek przystosowana do starszych aut BMW. Jednym z modeli, do których można zamontować to wątpliwej urody akcesorium, to popularne E60, które jako już starsza „piątka” zaczyna powoli zaliczać zjazd cenowy. A to oznacza, że częściej będzie trafiać w ręce kierowców, z delikatnie mówiąc kontrowersyjnym wyczuciem estetyki.
To też specjalnie dla nich, przygotowana jest oferta na chińskim serwisie aukcyjnym TaoBao. Jej celem jest upodobnienie poczciwego E60 do najnowszego G80 w wersji M3. Choć emblemat na grillu ma napisane M5, wszak przeróbka „pasuje” do starej serii 5.
Jak mieć BMW E60 po wylewie? Wystarczy zamówić zderzak z Chin
Z tym „pasowaniem” to też nie do końca. Nawet nie chodzi o estetykę, która kompletnie zaprzepaszcza owoce pracy projektantów. Gołym okiem widać, że spasowanie części dalekie jest od idealnego.
Łatwo zauważyć, że maska BMW E60 jest za długa, przez co nowy zderzak ją częściowo „nakrywa". Efektownie to musi wyglądać z bliska, gdy spasowanie przedniego zderzaka przypominać będzie produkty z najgorszego okresu produkcji w FSO.
Nie wspominając o bryle auta. BMW E60 ma kilka ostrzejszych linii, ale w stylistyce dominują raczej obłe kształty. Agresywny, pełen ostrych cięć zderzak, pasuje jak pięść do nosa. Piękna katastrofa.
Najbardziej komiczne są jednak te gigantyczne nerki, które może wyglądają kontrowersyjnie w samym M3, ale mniej lub bardziej są spójne z resztą sylwetki. BMW E60 z takim grillem wygląda jak odkurzacz do wciągania małych dzieci z chodnika, albo niezbyt udana próba odtworzenia maski Dartha Vadera.
Ile trzeba zapłacić za tę „przyjemność" ? 2500 juanów, czyli ok. 1200-1400 zł. Do tego należy doliczyć koszty wysyłki, a potem montażu, malowania i znalezienia blacharza, który będzie chciał to dopasować. Spokojnie uzbiera się kwota na kupienie taniego E36.
Jak wygląda tak poprawiona „Bawara"? Zobaczcie poniżej:
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@zdrogi.pl
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na redakcja@zdrogi.pl lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl
-
Donald Tusk ponownie łamie przepisy. Przyłapano go na gorącym uczynku
-
Zatrzymał swój samochód na przejściu dla pieszych. Okazało się, że był kompletnie pijany