Tragiczny wypadek. Samochód osobowy wjechał w latarnię. Dwoje seniorów zginęło na miejscu

Wypadek w okolicach Trójmiasta. Zginęło dwoje seniorów. Samochód z impetem wjechał w latarnię uliczną. 

Wypadki na polskich drogach w bardzo dużej liczbie przypadków są spowodowane przez niedostosowanie prędkości do warunków pogodowych, bądź też po prostu w wyniku brawury. 

Do przerażającego zdarzenia doszło w piątek 27 listopada w Wejherowie w województwie pomorskim. Całe zdarzenie miało miejsce w godzinach popołudniowych na ulicy Jana Kotłowskiego.

Kierujący samochodem osobowym z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z drogi i wielką siłą uderzył w przydrożny słup oświetleniowy. Na miejscu zdarzenia interweniowały cztery zastępy staży pożarnej, które bardzo szybko pojawiły się na miejscu zdarzenia. 

Strażacy, którzy przybyli na ulicę Kotłowskiego zastali dwie osoby uwięzione w rozbitym pojeździe.

Według informacji przekazanych przez rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, po wyciągnięciu ich z samochodu, przystąpiono do natychmiastowej reanimacji. 

Niestety, pomimo kilkudziesięciominutowej resuscytacji, poszkodowanych nie udało się uratować. Lekarz obecny na miejscu zdarzenia stwierdził zgon dwóch osób. 

Fot: KW PSP Gdańsk

Według informacji podanych przez "Dziennik Bałtycki" samochodem podróżowali kobieta oraz mężczyzna. Oboje mieli 74 lata. 

Na miejscu pracowali policyjni śledczy, który mają wyjaśnić okoliczności tego przerażającego zdarzenia. Wstępne ustalenia policji wskazują na to, że samochód nie poruszał się z ogromną prędkością. Kierujący pojazdem mężczyzna miał nagle zjechać z drogi i wjechać w latarnię uliczną.

Według świadków zgromadzonych na miejscu zdarzenia, główną przyczyną tej drogowej tragedii mógł być zawał serca kierowcy.