17-latek jechał crossem przez las. Później doszło do dramatu
W miejscowości Trzebiel koło Żar w województwie lubuskim doszło do tragicznego wypadku, w którym 17-latek uderzył w drzewo motorem crossowym. Chłopak zginął na miejscu. Policja wyjaśnia okoliczności tragedii.
Do zdarzenia doszło 15 grudnia. W okolicach Trzebiela znaleziono ciało 17-latka, obok którego leżał motocykl.
Policja z pobliskich Żar ustaliła, że nastolatek, jadąc na motocyklu crossowym, najprawdopodobniej uderzył w drzewo. Wiele wskazuje, że jechał z bardzo dużą prędkością, ponieważ siła uderzenia była ogromna . Chłopak zginął na miejscu. Trwa wyjaśnianie przyczyny oraz okoliczności, w jakich doszło do tego tragicznego zdarzenia - powiedziała w rozmowie z Fakt.pl kom. Aneta Berestecka, rzeczniczka żarskiej policji.
Policja ustala, co dokładnie stało się z 17-latkiem. Wiadomo, że chłopak złamał prawo, bowiem motorem crossowym nie wolno poruszać się po lesie. Właściciele crossa czy quadów bardzo często ignorują przepisy i wybierają się na takie rajdy po lasach.** Niestety często kończy się to tragicznie.**
Wypadek młodego motocyklisty w lubuskim
Mogą minąć długie godziny, nim ktoś znajdzie samotnego kierowcę, który uległ wypadkowi. Często dochodzi również do sytuacji, w której mieszkańcy, w walce z osobami jeżdżącymi po lesie, rozwieszają pułapki w postaci, np. żyłki przeciągniętej między drzewami .
Niedawno też doszło do brutalnego ataku na motocrossowców, w którym mężczyzna uzbrojony w nóż dotkliwie poranił młodego motocyklistę - Franciszka Dubaniowskego, młodego zawodnik enduro w klasie Amator.Do zdarzenia doszło na Pańskiej Górze. To porośnięte lasem teren mający status parku miejskiego. W miejscu obowiązuje oczywiście zakaz poruszania się pojazdami spalinowymi.
Młody endurowiec jechał z ojcem. W pewnym momencie spotkali na drodze mężczyznę z psem. Wywiązała się sprzeczka i mężczyzna popchnął starszego motocyklistę. Wówczas syn ruszył mu na pomoc - Obcy mężczyzna wyciągnął nóż i pociął chłopaka w ręce i nogi.
Na miejscu pojawił się pracownik nadleśnictwa, który wcześniej próbował zatrzymać motocyklistów. Wezwał na miejsce karetkę i próbował zatrzymać ojca chłopaka, który chciał ruszyć za synem , który ranny odjechał z miejsca ataku. W tym czasie nożownik przebił bak i opony motocykla.
Franciszek Dubaniowski został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację ręki. Motocyklista ma uszkodzone ścięgna, konieczna będzie rehabilitacja. Nożownik został zatrzymany przez policję. 39-letni mężczyzna usłyszał już zarzut spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi mu kara pięciu lat więzienia.