W straszliwym wypadku zginęło dwóch nastolatków. Licznik zatrzymał się na 200 km/h
Wypadek, który mrozi krew w żyłach. Zginęło dwóch nastolatków. 19-letni kierowca jakimś cudem przeżył zdarzenie.
Brawura, nadmierna prędkość oraz przede wszystkim brak wyobraźni są głównymi przyczynami dramatycznych zdarzeń na polskich drogach. A tych w ostatnim czasie jest coraz więcej.
Do przerażającego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Gościeradłów Folwark na Lubelszczyźnie. W jego wyniku zginęło dwóch młodych chłopców, którzy podróżowali samochodem osobowym marki Audi.
Samochód z ogromną siłą uderzył w przydrożne drzewo. Było to pokłosiem niedostosowania prędkości do warunków panujących wówczas na drodze. Finalnie pojazd wypadł z drogi i zakończył swoją jazdę na drzewie.
Takie scenariusz potwierdza również policja, która informuje że nadmierna prędkość spowodowała wypadniecie auta na łuki drogi i uderzenie w drzewo.
- Dwaj pasażerowie, 19-letni mężczyźni ponieśli śmierć na miejscu - powiedział Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
19-letni kierowca samochodu trafił do szpitala. Pobrana została od niego krew do badań celem sprawdzenia jego stanu trzeźwości.
Jak podaje portal lublin112.pl licznik pojazdu w momencie uderzenia zatrzymał się na 200 km/h.
Jesień jest czasem, gdy warunki pogodowe ulegają drastycznemu pogorszeniu. Liście oraz śliska jezdnia w połączeniu z nadmierną prędkością mogą spowodować tragiczny wypadek. Dlatego czasami warto ściągnąć nogę z gazu, by nasza jazda nie zakończyła się dramatycznie.